Rzeka – 01×05-06
Do końca sezonu pozostały zaledwie dwa odcinki, a woda w "Rzece" jakby stoi w miejscu i nie zamierza płynąć. Czy twórcy zdołają zaskoczyć nas w finale i zaserwują solidne zakończenie całej historii?
Do końca sezonu pozostały zaledwie dwa odcinki, a woda w "Rzece" jakby stoi w miejscu i nie zamierza płynąć. Czy twórcy zdołają zaskoczyć nas w finale i zaserwują solidne zakończenie całej historii?
Postanowiłem zrecenzować dwa odcinki naraz, ponieważ w serialu tak na dobrą sprawę niewiele się dzieje i pisanie osobnego tekstu dla każdego kolejnego epizodu, który i tak opiera się na jednym i tym samym schemacie zwyczajnie mija się w celem. Twórcy zamiast w jakiś interesujący sposób rozwijać główny wątek, co tydzień serwują nam inną opowiastkę o kolejnych zmorach amazońskiej dżungli. Przypomina to trochę takie "Opowieści z krypty" lub "Czy boisz się ciemności?", tyle że z tymi samymi bohaterami. W serialu cały czas przewija się motyw "źródła", ale jak na razie stoi w miejscu, bo od pierwszej wzmianki o nim nie dowiedzieliśmy się niczego nowego. Pomysł wyjściowy na serię był naprawdę fajny i pomysłowy, ale do tej pory stanowi jedynie zmarnowany potencjał.
[image-browser playlist="604599" suggest=""]
© 2011 ABC. All Rights Reserved.
Fabuła piątego odcinka to szablon, do którego zdążyliśmy już przywyknąć. Tym razem łódź bohaterów zderza się z inną łodzią, w wyniku czego zostaje uszkodzona. Usterki niestety nie da się naprawić bez części zamiennych, którymi ekipa nie dysponuje. Ich ostatnią deską ratunku jest radio. Na wezwanie odpowiada znajdująca się w pobliżu łódź. W niedługo później przypływa z pomocą i niezbędnymi częściami. Nikt jednak nie podejrzewa, jak mroczny sekret skrywa jej załoga.
Odcinek dość przeciętny, choć wcale nie najgorszy, głównie ze względu na fakt, że większość akcji dzieje się nocą, dzięki czemu udało się zachować odpowiedni klimat. Niestety niewiele wnosi do głównego wątku poza tym, że bohaterowie odnajdują wreszcie ojca Leny, czyli jednego z kamerzystów zaginionej ekipy. Na dobrą sprawę, gdyby nie ten jeden jedyny motyw, można by uznać, że "Peaches" to tylko kolejny zapychacz.
[image-browser playlist="604600" suggest=""]
© 2011 ABC. All Rights Reserved.
Sytuacja nieco lepiej wygląda w przypadku odcinka szóstego, w którym dzięki nagraniom mamy okazję śledzić losy samego Emmeta. Oczywiście do pewnego momentu, bo wciąż nie dowiadujemy się, co dokładnie mu się przytrafiło. Niemniej jednak możemy bliżej poznać tę postać, zobaczyć, przez co przeszła i jak sprzeczne emocje nią targały. Sporym minusem okazuje się natomiast niemal całkowity brak atmosfery grozy. Niby pojawia się jakiś demon, ale raptem są może ze dwie sceny z jego udziałem. Na plus należy zaliczyć z kolei samo zakończenie, które daje nadzieje na to, że kolejny odcinek będzie naprawdę ciekawy.
"Rzeka" na chwilę obecną jest dość sporym rozczarowaniem, niby ogląda się szybko i bezboleśnie, ale to nie jest to, czego wszyscy oczekiwali. Miał być klimatyczny horror z oryginalną historią, a jest schematyczny serial z dreszczykiem i z prościutką jak na razie fabułą. Trochę dziwi fakt, że twórcy nie byli w stanie stworzyć interesującej i emocjonującej opowieści przy tak niewielu odcinkach. Według mnie całość dałoby się zamknąć w 4 epizodach, bo większość z nich i tak niewiele wnosi i sprawia wrażenie typowych fillerów. Drażnią także różnego rodzaju wpadki, chociażby w szóstym odcinku pojawia się scena, w której Emmet wspomina o duchu, a nieznająca angielskiego dziewczyna informuje wszystkich, że tak naprawdę to demon. Jakim cudem zrozumiała to, co powiedział, wciąż pozostaje dla mnie tajemnicą. Mam również wątpliwości w kwestii samych kamer. W wielu scenach pojawiają się różne dziwne ujęcia, które nie mogły zostać uchwycone przez kamerzystę, ani żadne z zamontowanych tu i ówdzie urządzeń. Skąd w takim razie obraz? Jedyny w miarę wiarygodny element to ukazanie relacji pomiędzy niektórymi bohaterami. Pod tym względem twórcom się w miarę udało i nie można mieć większych zastrzeżeń.
[image-browser playlist="604601" suggest=""]
© 2011 ABC. All Rights Reserved.
Wobec omawianego serialu mam jak na razie dość mieszane uczucia. Całkiem przyjemnie się go ogląda i nie można powiedzieć, że nudzi, ale chciałoby się czegoś więcej ponad standardowe historyjki grozy, których w TV mieliśmy już na pęczki. Liczyłem na wielką tajemnicę, klimat wylewający się z ekranu i masę emocji. Niestety się przeliczyłem. "Rzeka" ma jeszcze szansę zaskoczyć finałem i zrehabilitować się widzom. Jednak patrząc na dotychczasowe odcinki, jakoś nie bardzo wierzę, iż tak właśnie będzie.
Ocena: 6/10
Poznaj recenzenta
Marcin KargulDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat