Seks, seks i jeszcze raz odwaga
Data premiery w Polsce: 18 października 2013Jury z Cannes się spisało i nagrodziło Złotą Palmą film wart wyróżnienia. Obraz Kechichego jest odważny, prowokujący i poruszający.
Jury z Cannes się spisało i nagrodziło Złotą Palmą film wart wyróżnienia. Obraz Kechichego jest odważny, prowokujący i poruszający.
Każda dyskusja na temat Życia Adeli - Rozdziału 1 i 2 na pewno dotyczyć będzie seksu. Lesbijskiego, tak konkretnie. Powodem będzie fakt, iż reżyser, Abdellatif Kechiche, poświęcił mu w swoim filmie mnóstwo miejsca. Do historii kinematografii przejdzie zaś (nie jedyna) scena łóżkowa między dwoma głównymi bohaterkami – po pierwsze dlatego, że, jak ktoś wymierzył, trwa aż 6 minut i 48 sekund; przede wszystkim jednak, ponieważ aktorki nie grają, a naprawdę uprawiają seks. Namiętny. Intensywny.
Choć najbardziej "efektowna", warstwa seksualna nie jest jedyną, jaką znajdziemy w obrazie Kechichego. Nawet sposób jej zaprezentowania zdaje się wynikać nie z fascynacji reżysera kobietami, a z wybranego przez niego sposobu narracji. Życie Adeli - Rozdział 1 i 2, jak sugeruje sam tytuł, to kronika okresu dojrzewania tytułowej bohaterki, lat i wydarzeń z jej młodości, które ją kształtowały. To opowieść o wrażliwej, pięknej, młodej dziewczynie, która odkrywa w sobie nowe, nieznane dotychczas uczucia – uświadamia sobie, że pociągają ją kobiety, choć mężczyźni także. Widz najpierw obserwuje więc jej zmagania z samą sobą, powolne i bolesne dojrzewanie do prawdy; następnie widzimy, jak na nową Adelę reaguje jej otoczenie; aż wreszcie - jak próbuje ułożyć sobie życie z młodą malarką, Emmą.
Opowieść trwa aż trzy godziny, jednak nie dłuży się. Kechiche jest niczym dokumentalista skupiający się na każdym szczególe; pokazujący, niemalże fetyszyzujący, prawie każdy aspekt życia Adeli (zwróćcie uwagę, ile czasu poświęca scenom jedzenia). Tworzy tym samym prawdziwie pełen obraz fascynującej bohaterki; pozwala nam poznać ją w pełni, bez skrótów czy uproszczeń. I ponieważ to dziewczyna jest na pierwszym planie, film tak naprawdę nie ma tematu. Z początku wydaje się, że będzie opowieścią o recepcji homoseksualizmu, szybko jednak ten wątek zostaje zepchnięty w tył, a zastępuje go kwestia wyborów zawodowych, realizowania siebie poprzez pracę; potem zaś dochodzi zazdrość, niemożliwa do opanowania namiętność i wiele innych kwestii. Kechiche chce w pełni naśladować życie.
Oczywiście kluczem do sukcesu Życia Adeli, oprócz świetnie naszkicowanych bohaterek, były doskonałe kreacje aktorek, Adèle Exarchopoulos i Léii Seydoux. Obie musiały się przed widzem niesamowicie otworzyć, zrzucić wszelkie zahamowania, wstyd. Nie tyle zagrać swoje postacie, co się nimi stać. I to się czuje. Ten film opiera się na dwóch wspaniałych rolach, na dwóch fenomenalnych aktorkach, które udźwignęły ciężar tak olbrzymi, że prawie każdego by przeraził. Na pochwały zasługuje zwłaszcza młodziutka Exarchopoulos – za tą piękną buzią kryją się ogromne pokłady talentu.
Pozostaje pytanie, czy pracując nad kolejnymi obrazami, również natrafi na pasjonatów pokroju Abdellatifa Kechichego. Odważnych, nieznających tabu, błyskotliwych. W końcu filmy takie, jak Życie Adeli - Rozdział 1 i 2, nie powstają zbyt często. Kino najwyższej próby.
Poznaj recenzenta
Marcin ZwierzchowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat