Skandal: sezon 7, odcinek 3 – recenzja
Nowy odcinek serialu Skandal w pełni skupia się na Fitzgeraldzie. To pozwala spojrzeć na tę postać z nowej perspektywy.
Nowy odcinek serialu Skandal w pełni skupia się na Fitzgeraldzie. To pozwala spojrzeć na tę postać z nowej perspektywy.
Twórczyni serialu Scandal zdecydowała się dać nam odcinek w 100% skupiający się na Fitzgeraldzie po zakończeniu pracy prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jest to ważny zabieg dla tej produkcji, bo pozwala zobaczyć, jak podstawowa postać tej historii radzi sobie w nowej rzeczywistości. Jest w tym trochę humoru, ale też trochę smutnego przedstawienia życia człowieka bez celu i sensu życia. Jego rutynowe powtarzające się dni, wszechobecna nuda, próby gotowania i totalnie zagubienie są bardzo podkreślone.
Przez te 100 dni "odpoczynku" Fitzgerald przechodzi pewną przemianę z osoby zagubionej, niepewnej w twardego polityka, którego znamy. Jego relacja z Marcusem okazuje się kluczem do tej zmiany. Z jednej strony widzimy Fiza aroganckiego, wywyższającego się i irytującego jak zawsze. Z drugiej dzięki Marcusowi coś się zmienia. Dociera do Fitza informacja, że coś nie gra w tym, jak podchodzi do pewnych spraw. To pozwala stworzyć ciekawy i dynamiczny duet, który może jeszcze odegrać ważną rolę w tym serialu.
Istotnym wątkiem jest pojawienie się ojca Olviii w Vermont. Jego rozmowa z byłym prezydentem to jasny punkt odcinka, bo tradycyjnie scenariusz pozwala na brylowanie w długich, świetnie rozpisanych dialogach. W tym momencie widzimy coś innego, nowego, czyli szczery strach ojca Olvii o swoją córkę. Temat przewodni finałowego sezonu, czyli moralny i duchowny upadek panny Pope okazuje się mieć większe dno. Problem w tym, ze Shonda Rhimes uznaje, że tylko Fitzgerald jest jedyną nadzieją na jej uratowanie. A stąd niedaleka droga do powrotu do tragicznie prowadzonego romansu, który strasznie popsuł środek tego serialu.
Nie da się jednak ukryć, że Scandal trzyma poziom. Scenariusze błyszczą dzięki świetnym dialogom, które zawsze były jasnym punktem, szczególnie w scenach długich monologów. Twórcy pozwalają na nowe spojrzeć na Fiza i poznać go bez Olvii i bez prezydentury. Ciekawe i wartościowe w kontekście zbliżającego się końca serialu.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat