Star Trek: Strange New Worlds: sezon 3, odcinek 7 - recenzja
Tym razem Star Trek: Strange New Worlds wykorzystuje konwencję dokumentalną, aby pokazać Gwiezdną Flotę i Federację z innej perspektywy. Dzięki takiej decyzji serial intryguje i dodaje nowe warstwy do świata Star Treka.

Konwencja fałszywego dokumentu tworzonego przez postać to motyw, który pojawił się w wielu produkcjach. Tym razem po ten pomysł sięgnęli twórcy Star Trek: Strange New Worlds. Trzeba przyznać, że nie jest to tylko ozdobnik w nic niewnoszącej historii, jak to często bywało w innych tytułach. Twórcy mają pomysł, który w tym świecie wydaje się odważny i odświeżający, bo pokazuje Gwiezdną Flotę i Federację z mniej idealistycznej strony. Daje też do zrozumienia, jaki w tym drzemie potencjał na przyszłość.
Sama misja załogi Enterprise jest ciekawa i dość nietypowa. Mamy konflikt dwóch planet i superbroń w postaci czegoś, co można nazwać kosmicznym smokiem. Pojawia się dylemat moralny, przed którym stoją bohaterowie i widzowie. Czy misja transportu czegoś, co pozwoli ocalić cywilów planety atakowanej, ale może doprowadzić do śmierci milionów niewinnych po stronie agresora, jest usprawiedliwiona? Twórcy stawiają odważne pytania i pokazują, że coś, co przeważnie było w tym uniwersum idealistyczne i czarno-białe, nie musi być takie. Można zakwestionować wiele działań Gwiezdnej Floty. Fakt, że po stronie dobra są ludzie, którzy popełniają błędy i podejmują złe decyzje, jest odświeżający i ważny.
Jednym z najbardziej intrygujących aspektów jest działanie Gwiezdnej Floty. W tym przypadku bohaterowie, choć na zewnątrz przedstawiają się jako naukowcy i odkrywcy, w rzeczywistości są też żołnierzami. Łatwo o tym zapomnieć na seansie seriali z tego świata, a Star Trek: Strange New Worlds w kreatywny sposób potrafi to zasygnalizować. To ważne, bo pozwala pogłębić uniwersum. Okazuje się, że jego potencjał jest jeszcze większy.
Cieszy fakt, że twórcy w tym odcinku nie zapomnieli, czym jest Star Trek. Pokazali, że – mimo dylematów moralnych, kwestionowania etyczności misji i błędnych decyzji – w tym wszystkim jest nadzieja i szczytny cel. Coś większego, ważniejszego niż pozory podkreślane dla pewnej tezy. To nadaje działaniom bohaterów, a nawet całej Federacji, głębszy sens. Motyw nadziei wypływający z tego odcinka wybrzmiewa dosadnie. Doceniam to, jak dobrze komponuje się z wyraźnie mroczniejszą perspektywą.
Serial Star Trek: Nieznane nowe światy nie zawodzi. Każdy odcinek trzeciego sezonu to coś nowego, przemyślanego i pomysłowego. Łatwo wciągnąć się w tę przygodę i docenić kreatywność twórców, którzy potrafią dostarczać prawdziwych wrażeń.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można go znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1996, kończy 29 lat
ur. 1981, kończy 44 lat
ur. 1980, kończy 45 lat
ur. 1984, kończy 41 lat
ur. 1982, kończy 43 lat

Lekkie TOP 10
