Stukanie do mych drzwi – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 18 października 2016Zwykle to policjanci polują na morderców, ale co się wydarzy, gdy to ofiara przerodzi się w drapieżnika? Jeżeli jesteście ciekawi jak to się skończy, musicie sięgnąć po najnowszą powieść Davida Jacksona.
Zwykle to policjanci polują na morderców, ale co się wydarzy, gdy to ofiara przerodzi się w drapieżnika? Jeżeli jesteście ciekawi jak to się skończy, musicie sięgnąć po najnowszą powieść Davida Jacksona.
A Tapping at my Door to nowa powieść Davida Jacksona, otwierająca serię o przygodach Nathana Cody’ego. Jest to również pierwsza książka autora przetłumaczona na język polski. Jackson to autor thrillerów kryminalnych, które bardzo szybko trafiają na listy bestsellerów. Jego debiutancka powieść Pariah została wyróżniona Writers Association Debiut Dagger Awards.
Akcja rozgrywa się w Liverpoolu. Na progu domu zostaje zamordowana kobieta, jak się później okazuje policjantka. Wkrótce policjanci odkrywają kolejne ciała. Tropy prowadzą do starej sprawy sprzed lat, ale szybko okazuje się, że morderca ma inne plany. Żaden liverpoolski policjant nie jest już bezpieczny. Morderca wyraźnie chce przekazać jakąś wiadomość, ale dlaczego zostawia przy ciałach martwe ptaki? Sprawy nie ułatwia również to, że Cody zmuszony jest pracować z nowym nabytkiem w siłach MIT i swoją byłą narzeczoną – Megan Webley.
Nathan Cody to typowy bohater kryminałów. Oddany swojej pracy, potrafiący rozwiązać każdą zagadkę. Ma za sobą karierę tajniaka, dzięki czemu dobrze radzi sobie w sytuacjach kryzysowych. W czasie śledztwa Cody musi zmagać się z głuchymi telefonami i echem traumatycznych wydarzeń z przeszłości, które mieszają młodemu sierżantowi w głowie. Chociaż to bohater, jakich widzieliśmy już wielu, nie można go nie polubić. Między innymi dlatego, że Jackson obdarzył bohatera ironicznym poczuciem humoru.
Nie poznajemy zbyt wielu szczegółów z życia Cody’ego, ale jest nadzieja, że autor odkryje trochę więcej w kolejnych częściach serii. Jackson nie dał czytelnikowi poznać zbyt dobrze również pozostałych bohaterów. Chociaż prowadzi narrację z różnych punktów widzenia, wszystko co dzieje się z bohaterami, kręci się wokół śledztwa albo, jak w przypadku detektyw Webely, Cody’ego. Najciekawszą postacią wydaje się sam zabójca; przynajmniej do poznania jego motywów.
Chociaż Stukanie do mych drzwi powiela schematy wszystkich kryminałów, powieść czyta się szybko, gdyż jest napisana płynnym, lekkim językiem. Minusem może być sposób narracji, który stosuje Jackson. Autor nie rozróżnia myśli bohaterów od głównej narracji, co na początku może sprawiać trudności z nadążaniem za historią.
Akcja prowadzona jest wartko, ale momentami występują małe przestoje. Raz bohaterowie szybko przemieszczają się po mieście, szukają, tropią, a potem następują długie spokojne fragmenty łączenia poszczególnych wątków w sprawie. Także konstrukcja wątków nie sprzyja równemu tempu narracji. Jackson dynamiczne sceny i dialogi przeplata z refleksyjnymi przemyśleniami. Historia jest tajemnicza i zaskakująca, a intryga wciąga od początku i trzyma w napięciu do ostatniej strony, chociaż dla czytelników z dużym doświadczeniem z podobnymi historiami może być nieco przewidywalna. Autor nie boi się ukazywać krwawych scen, ale nie ma ich tak wiele, jak w innych książkach z tego gatunku.
Stukanie do mych drzwi to interesująca pozycja i dobre otwarcie dla nowej serii. David Jackson stworzył przemyślaną i dobrze przedstawioną sprawę kryminalną oraz ciekawie zarysował głównego bohatera. To powieść dla miłośników thrillerów, przy której można się zrelaksować w jesienny wieczór.
Źródło: fot. Prószyński i S-ka
Poznaj recenzenta
Jagoda KickaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat