Tedi i mapa skarbów – recenzja filmu
Data premiery w Polsce: 19 stycznia 2018Nowa animacja w reżyserii Enrique Gato ponownie zaprasza nas na przygodę z Tedim Jonesem i jego ferajną. Twórcy zapewnili nam przyjemną rozrywkę dla całej rodziny.
Nowa animacja w reżyserii Enrique Gato ponownie zaprasza nas na przygodę z Tedim Jonesem i jego ferajną. Twórcy zapewnili nam przyjemną rozrywkę dla całej rodziny.
Tad the Lost Explorer and the Secret of King Midas to kontynuacja filmu animowanego z 2012 roku. Po raz kolejny powraca znany z poprzedniej odsłony Tedi Jones, niezdarny mężczyzna, student archeologii i poszukiwacz przygód. Tym razem zostaje zaproszony przez Sarę Lavrof, kobietę w której od dawna się podkochuje, do udziału w imprezie, w czasie której pani archeolog przedstawi swoje największe odkrycie, zwój Króla Midasa. Ten może zaprowadzić do magicznego naszyjnika władcy, który zamienia wszystko, czego dotknie jego posiadacz w złoto. Niestety pokaz przerywa banda Jacka Rakhama, milionera, który pragnie zdobyć moc Midasa. Złoczyńca porywa Sarę. Tedi, jego przyjaciel mumia oraz Tiffany, asystentka archeolog, wyruszają, aby ją uwolnić i powstrzymać antagonistę.
Twórcy nie pozwalają nudzić się podczas seansu tej produkcji. Cały czas coś się dzieje, mamy do czynienia z bardzo wartką akcją. Dostajemy walkę ze zbirami, za chwilę mamy do czynienia z unikaniem przez naszych bohaterów pułapek, a sekundę później ponownie reżyser oferuje nam starcie z osiłkami nasłanymi przez czarny charakter opowieści. Tempo prowadzenia narracji jest bardzo szybkie, jednak nie sprawia to żadnego chaosu w prowadzeniu poszczególnych wątków, w związku z tym widz może spokojnie nadążyć za rozwojem wydarzeń. Jednak w kilku momentach akcja na chwilę wyhamowuje, aby dać nam wgląd w rozwój osobistych relacji pomiędzy Tedim a mumią oraz przede wszystkim Tedim i Sarą. Tutaj mamy do czynienia cały czas z graniem przez twórców niedopowiedzeniem, które jednych może irytować, innych bawić, ale zawsze w domyśle pozostają te uczucia, które kiełkują w psychice postaci. To sprawia, że ta animacja staje się nie tylko lekką przygodówką, ale też opowieścią o poświęceniu w imię miłości i przyjaźni.
Silnym punktem opowieści jest działanie bardzo specyficznego duetu, jakim są Tedi i znana z poprzedniej części mumia. Tę relację przez większość czasu twórcy ogrywają za pomocą pewnego braku zrozumienia, bariery kulturowej oraz dziwnego rodzaju wsparcia, które nie zawsze się sprawdza. Jednak gdy przychodzi czas scenarzyści uaktywniają w interakcji bohaterów tryb dziwnej przyjaźni, dawania wzajemnych rad, wyrozumiałości w związku z pewnymi problemami i zwykłym współczuciem, co wypada nieźle na ekranie. Wątek mumii jest w całym filmie najbardziej obfitującym w humor elementem, głównie poprzez wykorzystanie żartów sytuacyjnych i slapstickowych momentów, jednak parę zabawnych one-linerów także się znajdzie. Słabo natomiast spisuje się postać asystentki Sary, Tiffany, która miejscami jest kompletnie bezbarwna, jej wątek uczuciowy w stosunku do jednego z bohaterów wydaje się dziwny i kompletnie niepotrzebny, a jej motywacje w pewnym momencie są zupełnie niezrozumiałe.
Jeśli chodzi natomiast o czarny charakter opowieści, to jest on standardowym zbirem, jakich widzieliśmy wielu, czyli biznesmenem, megalomanem ze sporymi zasobami, dzięki którym stara się zdobyć jeszcze większą władzę. Jego cechy są bardzo wyolbrzymione, ale w związku z tym, że mamy do czynienia z animacją, to aż tak bardzo nie razi. Ale za to jego wyczyny na ekranie są bardzo ubogie. Praktycznie przez cały czas nie mamy do czynienia z jego osobistą ingerencją w wydarzenia na ekranie. Dopiero w finałowej scenie pokazuje, na co naprawdę go stać, jednak to też w pewnym momencie zawodzi. Sama finałowa sekwencja nie jest już tak porywająca jak poprzednie przygody bohaterów, które mogliśmy zobaczyć na ekranie. Twórcy załatwiają wszystko bardzo szybko, bez zbytniej dramaturgii, oprócz jednego wydarzenia związanego z Tedim i Sarą.
Tad the Lost Explorer and the Secret of King Midas to przyjemny film, który można spokojnie polecić na rozluźniający seans dla całej rodziny w chłodne, zimowe dni. Nie jest pozbawiony wad, ale nie rzutują one na zabawę w czasie seansu.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Poznaj recenzenta
Norbert ZaskórskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat