The Walking Dead: A New Frontier – Recenzja pierwszych epizodów gry
Data premiery w Polsce: 20 grudnia 2016Wróciło stare i dobre. Recenzujemy premierowe odcinki 3. sezonu epizodycznej gry Telltale Games, której tytuł brzmi The Walking Dead: A New Frontier.
Wróciło stare i dobre. Recenzujemy premierowe odcinki 3. sezonu epizodycznej gry Telltale Games, której tytuł brzmi The Walking Dead: A New Frontier.
The Walking Dead - A New Frontier pozostaje wierny zasadzie - im dalej w świat ogarnięty zombie, tym bardziej głównym zagrożeniem staje się człowiek, a nie nieumarli. Nowy sezon gry, którego premierowe odcinki są już dostępne, udowadnia to do bólu. W The Walking Dead: A New Frontier - Ties That Bind powracają stare i znajome elementy, ale nie brakuje również tych nowych i tajemniczych. Przedstawicielem tej nowości jest Javier 'Javi' Garcia, główny bohater i człowiek, który stara się przetrwać w świecie, gdzie śmierć czai się dosłownie wszędzie, a zaufać można jedynie swoim umiejętnościom i noszonej zawsze przy sobie broni.
Oba odcinki premierowe gry, na które składają się dwie części Ties That Bind skupiają się na przedstawieniu nowej postaci w serii. Javiera poznajemy na wiele lat przed właściwymi ramami czasowymi gry, gdzieś na początku epidemii zombie. Sytuacja, w jakiej bohater się znajduje nie jest do pozazdroszczenia, ale zapewne w świecie opanowanym przez zombie, takie wydarzenia byłyby na porządku dziennym. Nieszczęścia, które dotknęły Javiego spowodowały, że już we właściwej linii czasowej, z jego licznej rodziny ostały się jedynie 4 osoby. Dwa odcinki nie zdradzają jednak co stało się z resztą familii bohatera - można się domyślać, jaki los spotkał kilkoro z nich, ale zakończenie 2. odcinka jest sporym zaskoczeniem. Równie mocną i wzruszającą końcówkę ma również odcinek pierwszy.
Czytaj także: Call of Duty: Infinite Warfare – ujawniono szczegóły pierwszego rozszerzenia
Oczywiście nowy bohater to postać, którą kontroluje gracz. Tu niestety nie ma wolności wyboru. Chociaż pojawia się Clementine i stanowi ona również kluczowy dla fabuły element, to jej losami steruje głównie sztuczna inteligencja.
Chęć przetrwania w niesprzyjającym świecie sprawia, że Javier wraz z najbliższymi trafia na grupę zwaną New Frontier (Nowa Granica). Mentalność grupy podobna jest do tej, którą rządzi Negan w komiksowym i serialowym odpowiedniku. Możecie zatem się domyślać, że spotkanie to nie będzie należało do przyjemnych. Właśnie po tym niemiłym doświadczeniu Javi spotyka Clem (ależ dziewczyna się zmieniła!). Obie postacie są wobec siebie nieufne, ale zmuszone są do zawarcia sojuszu.
Nowa główna postać 3. sezonu gry to bohater bardzo emocjonalny. Człowiek, któremu zależy, bo ma dla kogo żyć i stara się, aby jego bliscy mieli komfortowe warunki bytu na tyle, na ile jest to możliwe w świecie gry. Jest zupełnym przeciwieństwem Clem, która tutaj jest chłodną wyrachowaną osobą stroniącą od ludzi, samotnikiem, który potrafi o siebie zadbać. Clementine mocno zmieniła się i fizycznie i psychicznie, nie jest już tą samą dziewczynką, z którą kończyliśmy przygodę w 2. sezonie gry. Duet bohaterów sprawdza się doskonale, co dobrze rokuje na przyszłość, bo bałem się tego, że Javier w roli wiodącej postaci może się nie przypodobać.
Grywalnie postawiono na to samo, co niektórym zdążyło się już dawno przejeść. Mnie się jednak ciągle podoba. Całość nadal wygląda jak świetnie napisana historia z nikłymi elementami faktycznej rozgrywki. Nie ma się tutaj co rozpisywać, bo wszystkie serie Telltale Games mają w tym segmencie ten sam wspólny mianownik. Kwestię wyborów dokonywanych w grze pozostawię bez komentarza, bo są one tylko iluzoryczne i wpływają wyłącznie na kosmetykę - kto ma zginać w zamyśle twórców i tak zginie. Nasz wybór ogranicza się jedynie do sposobu śmierci.
The Walking Dead: A New Frontier - Ties That Bind tworzone jest na nowym autorskim silniku Telltale Games, który sprawdzić mogliśmy już przy okazji niedawnego Batmana. Nie widzieć dlaczego, w The Walking Dead wypada on znacznie lepiej. Gra nie "chrupie" i nie gubi klatek, co zdarzało się Mrocznemu Rycerzowi. Jedyną zauważalną wadą jest spóźniony lipsync.
Widać, że 3. sezon, oprócz faktycznej rozgrywki, będzie oferował wiele w retrospekcjach zarówno tych związanych z Javeirem, jak i Clementine. Wszystko zatem wskazuje na to, że będzie to interaktywny serial na miarę 1. sezonu gry. Z doskonałą warstwą fabularną, ciekawymi bohaterami i postaciami pobocznymi oraz zaskakującymi momentami, które zapadają w pamięci.
Gra jest przystępna dla nowych graczy, którzy nie zetknęli się wcześniej z serią Telltale Games. Oferuje ona bowiem kilka wariantów rozpoczęcia przygody: import pliku zapisów z poprzednich sezonów, napisanie historii od nowa lub dokonanie pewnych wyborów przed właściwą grą, które ukształtują historię w The Walking Dead - A New Frontier i przybliżą Wam przeszłość Clementine.
PLUSY:
+ interesujący bohaterowie główni i poboczni,
+ zapadające w pamieć momenty,
+ przystępna dla nowych graczy,
+ ciekawie zapowiadająca się opowieść.
MINUSY:
– problemy z lipsynciem,
– iluzoryczne wybory moralne.
Źródło: fot. Telltale Games
Poznaj recenzenta
Michał CzubakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat