„Transcendencja” DVD: Deus ex machina – recenzja
Data premiery w Polsce: 9 maja 2014Na pewno pamiętacie cudowne, wysmakowane zdjęcia do Incepcji czy Mrocznego Rycerza. Tym razem nadworny operator Nolana – Wally Pfister – postanowił stanąć za kamerą w obu rolach i podjął się wyreżyserowania napakowanego gwiazdami, w założeniu hitowego filmu o miejscu człowieka w coraz bardziej skomputeryzowanym świecie i konsekwencjach postępującej cyfryzacji naszego życia. Oto Transcendencja.
Na pewno pamiętacie cudowne, wysmakowane zdjęcia do Incepcji czy Mrocznego Rycerza. Tym razem nadworny operator Nolana – Wally Pfister – postanowił stanąć za kamerą w obu rolach i podjął się wyreżyserowania napakowanego gwiazdami, w założeniu hitowego filmu o miejscu człowieka w coraz bardziej skomputeryzowanym świecie i konsekwencjach postępującej cyfryzacji naszego życia. Oto Transcendencja.
Transcendencja ("Transcendence") opowiada historię Willa Castera (Johny Depp), cenionego naukowca specjalizującego się w zagadnieniach związanych ze sztuczną inteligencją. Pracuje nad stworzeniem pierwszego kwantowego komputera obdarzonego ludzką inteligencją i empatią. Ludzie przeciwni jego pracy postanawiają go zabić. Trafiony radioaktywną (sic!) kulą Will umiera, ale przed śmiercią postanawia z pomocą swojej żony Evelyn (Rebecca Hall) i przyjaciela (Paul Bettany) przetransferować swój umysł, myśli i uczucia do nowo budowanego komputera. Spokojny, nieco roztargniony naukowiec zaczyna swoje nowe, cyfrowe życie. Transcendencja jest filmem opowiadającym o konsekwencjach tej decyzji.
Pomysł nie jest oryginalny - widzieliśmy już takie transfery w Tronie, "Kosiarzu umysłów" czy "Burzy mózgów". Tamte filmy skupiały się na zagrożeniu, jakie niesie za sobą zamiana ludzkiego umysłu i ludzkich uczuć na bity informacji, ale nie starały się być czymś innym, niż są, czyli thrillerami science fiction. Transcendencja chce iść o krok dalej i zadaje filozoficzne pytania o kondycję rasy ludzkiej i o nasze szanse w starciu z technologią przyszłości. Wally Pfister pyta widzów, czy można zachować człowieczeństwo w coraz bliższej symbiozie z maszyną i czy ludzkość jest tak naprawdę gotowa na kontakt z technologią przypominającą boską moc.
Niestety ani scenarzysta, ani reżyser nie mieli do końca przekonania, jaki film chcą nakręcić: czy melodramat o rozstaniu małżonków, czy technothriller o zagrożeniu ze strony komputerowej inteligencji, czy dramat o zacięciu filozoficznym. Film stara się być po trosze wszystkim i nie wychodzi mu to na dobre. Jest przegadany, postacie wygłaszają swoje kwestie ze zbyt wielkim namaszczeniem, w dialogach roi się od banałów wypowiadanych tak, jakby były to prawdy objawione. Akcja toczy się niespiesznie, niestety to, co bywa zaletą w przypadku scenariuszy napisanych mądrze, tutaj bezlitośnie obnaża wszelkie mielizny narracyjne. Na szczęście Transcendencja ma kilka zalet, które pozwalają mimo wszystko obejrzeć ją bez trzymania palca na przycisku.
Johnny Depp grający Willa Castera daje widzom odpocząć od stylu gry, do którego przyzwyczaił nas ostatnio, i kreuje swoją postać w stonowany, spokojny sposób, co jest miłą odmianą po jego ostatnich dokonaniach i pozwala liczyć na to, że Depp wróci do oszczędnego aktorstwa, które tak bardzo mu pasuje. Rebecca Hall rozjaśnia ekran swoją łagodną urodą, a Morgan Freeman jest… Morganem Freemanem i z właściwym sobie wdziękiem ratuje świat.
Zobacz również: Zwiastun filmu science fiction "Tomorrowland"
Wally Pfister jest przede wszystkim operatorem i widać to w jego debiucie reżyserskim. Każdy najazd kamery, każda scena jest głęboko przemyślana pod względem operatorskim i są sceny potrafiące zachwycić. Niestety nie sprostał zadaniu reżysera – film jest zbyt niemrawy, aby tak naprawdę wciągnąć widza w rozważania nad naturą sztucznej inteligencji i konsekwencji przemiany człowieka we wszechwiedzącą maszynę.
Wydanie DVD |
Dodatki: zwiastun, zapowiedzi |
Język: angielski - 5.1, polski (lektor) - 5.1 |
Napisy: polskie |
Obraz: 16:9 |
Dystrybutor: Monolith Films sp. z o.o. |
Poznaj recenzenta
Dawid RydzekDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat