Utrata zamku
Reign różnie sobie radzi w klimacie serialu kostiumowego. Raz wychodzi to nader dobrze, gdyż twórcy umiejętnie łączą całość z konwencją serialu młodzieżowego stacji The CW. Zdarzają się też takie odcinki, jak ten, które horrendalnymi sprzecznościami historycznymi psują dobre wrażenie.
Reign różnie sobie radzi w klimacie serialu kostiumowego. Raz wychodzi to nader dobrze, gdyż twórcy umiejętnie łączą całość z konwencją serialu młodzieżowego stacji The CW. Zdarzają się też takie odcinki, jak ten, które horrendalnymi sprzecznościami historycznymi psują dobre wrażenie.
Gdy król Henryk wyrusza z armią, by uspokoić burzących się wieśniaków, zamek zostaje pod władaniem jego żony i syna. Tylko że w tym momencie scenarzyści oferują nam okropną niedorzeczność. Wszystko wskazuje na to, że król zabrał każdego wojownika z zamku, pojechał sobie w siną dal i zostawił włości kompletnie pozbawione obrony. Jestem bardzo tolerancyjny w stosunku do tego serialu, zwłaszcza że Reign niezwykle daleko do produkcji historycznej, ale taki zabieg fabularny jest strasznie absurdalny. Rozumiem, gdyby pokazano nam, jak włoski dyplomata ze swoimi wojakami cichaczem pozbywa się ochrony i przejmuje władanie, ale nie - twórcy wyraźnie nam sugerują, że tu żadnej obrony nie było. To strasznie razi.
To pozwala pokazać bohaterki w innym świetle - jako mistrzynie intryg i dyplomacji. Pierwsze skrzypce w tej grze odgrywa królowa Katarzyna, która udowadnia nam, że jeśli jej dom jest zagrożony, staje się ona niczym lwica broniąca swoich młodych - bezwzględna, bezkompromisowa i okrutna. Nie ma tutaj żadnego znaczenia jej konflikt z Marią, aczkolwiek to dopiero zaczyna rozumieć z czasem. Widzimy to szczególnie w scenie negocjacji, kiedy jednym z pierwszych warunków, które stawia wrogowi, jest właśnie Maria. Zachowanie Franciszka i jego uczucie względem Marii powoli przekonuje Katarzynę, że może jej taktyka nie jest tak dobra, jak myślała.
[video-browser playlist="635499" suggest=""]
Gdy Katarzyna i Maria zaczynają współpracować, Reign staje się serialem ciekawym i wciągającym. Plan, wydawałoby się, jest prosty i bardzo klarowny, chociaż ogłoszenie, że Katarzyna zostanie, gdy inni uciekną, zaskakuje. Czy kobieta zmieniła się pod wpływem niecodziennych okoliczności? Końcowe sceny pokazują, jak umiejętnie to nam zaprezentowano. Można wręcz rzec, że w stylu dobrego serialu kostiumowego, gdzie niedopowiedzenia i intrygi stoją na porządku dziennym. Niespodzianką jest też konfrontacja z hrabią, która ostatecznie może zakończyć konflikt Marii z Katarzyną. Stacja The CW czasem zaskakuje poziomem przemocy w swoich serialach, ale takiej brutalności to ja się po Reign nie spodziewałem. Zabicie hrabiego i ucięcie jego ręki jest naprawdę krwawe.
W tym wszystkim razi trochę postać Oliwii, kochanki Franciszka, która miała otworzyć drzwi Marii i jej damom. To jeden z najbardziej przewidywalnych motywów tego odcinka. Mam jedynie nadzieję, że dziewczyna ukrywająca się w tajnych przejściach rozprawiła się z nią boleśnie i bez skrupułów.
Pomimo sporego absurdu fabularnego "Left Behind" ogląda się dobrze, z każdą minutą coraz lepiej. Udaje nam się poznać Marię, twórcy rozbudowują postać Katarzyny, która wyrasta na najwyrazistszą bohaterkę tego serialu. Szkoda, że to wszystko tak naprawdę jest jedynie pretekstem do pogodzenia się Marii z jej lubym. Twórcy muszą uważać na takie niedorzeczności, które na pewno nie będą razić amerykańskich widzów, ale w Europie wywołają negatywne wrażenie.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1969, kończy 55 lat