Zabawa w kotka i myszkę
Oj, rozwija nam się Żona idealna, rozwija! Nie dość, że początek sezonu to ogromna bomba fabularna w postaci założenia nowej kancelarii, to kolejne rozwijające tę historię wątki są coraz lepsze!
Oj, rozwija nam się Żona idealna, rozwija! Nie dość, że początek sezonu to ogromna bomba fabularna w postaci założenia nowej kancelarii, to kolejne rozwijające tę historię wątki są coraz lepsze!
Poprzedni odcinek był nieco spokojniejszy i pomimo niezłych spraw perypetie Alicii Florrick nie wgniatały. Tym razem jest inaczej, a wszystko za sprawą przełożenia akcentów. Po pierwsze, dostajemy to, co każdy fan lubi najbardziej, czyli przepychanki sądowe, szybkie reagowanie i wymyślanie rozwiązań w biegu. Po drugie, pojawia się nowa, fantastyczna, choć nieco przerysowana postać, a swoje pięć minut otrzymuje matka Petera Florricka i zaczyna sporo mieszać. Oj, dzieje się na ekranie, dzieje!
Epizod rozpoczyna się kapitalnie nakręconymi i zmontowanymi scenami, w których obie kancelarie prowadzą poranne zebrania. Doskonale widać w nich różnice pomiędzy dopiero co startującą, a już w pełni rozwiniętą firmą. Młodzi buntownicy (Alicia, Cary i współpracownicy) szukają dopływu gotówki, zaś starzy wyjadacze (Will i Diane, a teraz także David) chcą ich zniszczyć i odzyskać klientów. Dodatkowo brakuje im ludzi. Całą sytuację przerywa telefon jednego z dawnych klientów Alicii - Zayeeda.
Jest on wykładowcą o, mówiąc delikatnie, nieamerykańskich korzeniach. Z pozoru błahe zbieranie informacji przez FBI przeradza się w oskarżenie o dokonanie zamachu terrorystycznego podczas jednego z festiwalów. Alicia musi szybko reagować, a przede wszystkim walczyć z tematem bardzo trudnym i rozległym - komentarzami w sieci. Na jednym z portali cały czas tworzą się nowe wątki, że widziano Zayeeda na miejscu. Jak się okazuje, nie jest to ta sama osoba, ale czy w Internecie kogokolwiek to interesuje?
[video-browser playlist="635088" suggest=""]
Sytuacja się komplikuje, gdy obrony portalu podejmuje się Will wraz z nowym nabytkiem, Damianem Boyle'em. Ten podejrzany prawnik o irlandzkich korzeniach (co także nie jest do końca pewne) to jeden z jaśniejszych punktów ostatnich dodatków personalnych w serialu. Czarujący, krzykliwy, nieoszczędzający w słowach i nieprzebierający w środkach, stanowi doskonałe uzupełnienie nieco skostniałego już L.G. Do tego był adwokatem różnej maści gangsterów i innych szemranych typów, stąd doskonale wie, jak zastraszać przeciwników. Jego walka z Florrick/Agos będzie na pewno bardzo ciekawa, co widać zresztą po numerze z meblami.
Przez cały odcinek zabawa w kotka i myszkę, prawem internetowym i kwestią wolności słowa rozbawi niejednego widza. Przede wszystkim zaś trzyma w napięciu.
Nie zawodzi drugi plan, szczególnie kwestia Jackie. Miejscami irytująca, za to na pewno sprytna matka Florricka i tym razem miesza. Chodzi o Rachel, nową kandydatkę na stanowisko w Sądzie Najwyższym. Jackie się ten plan bardzo nie podoba, bo Rachel spała z jej mężem. Robi więc wszystko na przekór Eli, żeby się jej pozbyć. Oczywiście udaje jej się to, choć nie bez podstępu.
Najnowszy odcinek Żony Idealnej ekscytuje i dostarcza wielu emocjonujących chwil. Świetne wprowadzenie nowego prawnika, do tego potyczki personalne w kancelarii gubernatora, a także interesujące zakończenie (telefon od sędziego) zapowiadają znakomitą dalszą część sezonu. Nikogo nie powinno to oczywiście dziwić. Wszak Żona Idealna to obecnie jeden z najlepszych dramatów w telewizji.
Poznaj recenzenta
Mateusz DykierDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1977, kończy 47 lat