Zabawa, zabawa – recenzja filmu [43. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni]
Data premiery w Polsce: 4 stycznia 2019Zabawa, zabawa to nowy film Kingi Dębskiej, znanej chociażby z hitu Moje córki krowy. Tym razem opowiada historię o alkoholiczkach w polskiej rzeczywistości.
Zabawa, zabawa to nowy film Kingi Dębskiej, znanej chociażby z hitu Moje córki krowy. Tym razem opowiada historię o alkoholiczkach w polskiej rzeczywistości.

Zabawa, zabawa opowiada o trzech kobietach w różnym wieku, które zmagają się z alkoholizmem w polskiej rzeczywistości. Takim sposobem twórcy zajęli się problemem, który w kinie mimo wszystko nie jest często poruszany. Kwestia alkoholizmu przeważnie była ukazywana na przykładzie mężczyzn, a Kinga Dębska zdecydowała się pokazać, jak sobie radzą z tym kobiety. W kraju, w którym postrzeganie ich problemu alkoholowego jest równe ze stygmatyzowaniem i niechęcią, jest to wyzwanie. Dlatego trzeba podkreślić, że pod wieloma względami jest to film ważny i potrzebny. Być może wielu osobom może uzmysłowić, że to istnieje i nas otacza codziennie, ale tego nie dostrzegamy.
Każda z bohaterek (w tych rolach Agata Kulesza, Dorota Kolak oraz Maria Dębska) pochodzi z różnych grup społecznych, z dobrych domów i na pierwszy rzut oka one nie powinny mieć takiego problemu. Czy z nałogiem alkoholowym zmagają się tylko osoby biedne, samotne czy bezdomne? Nic bardziej mylnego i to właśnie stara się ten film pokazać. Jedna postać to uznana lekarka, druga to najważniejsza prokurator Warszawy, a trzecia to studentka, która po zajęciach pracuje w korporacji. Osoby, które przez społeczeństwo nigdy nie zostałyby w naszym kraju posądzone o uzależnienie od alkoholu. Żadna nie zdaje sobie sprawy ze swojego problemu i reaguje gwałtownie na jakiekolwiek próby zwrócenia uwagi czy ratunku. To w tym miejscu Zabawa, zabawa staje się filmem autentycznym, bo nie da się wyczuć w poruszeniu kwestii odrobiny fałszu. Da się uwierzyć w to, jak każda postać radzi lub też nie radzi sobie z uzależnieniem i jak to się w trakcie filmu rozwija. Czy trzeba spaść na dno, by uratować się od tego? A do tego pokazane jest też współuzależnienie bliskich, którzy nie mogą nic zrobić, by pomóc. Trio aktorek błyszczy, sprawiając, że każdy wątek ma swoją tożsamość, unikalność i emocje. W każdym czuć, jakbyśmy po prostu oglądali coś z życia wziętego. Pomaga w tym spokojna, obserwująca sytuację kamera, która nigdy nie idzie w tanie efekciarstwo w kwestii alkoholizmu czy przesadne skakanie z historii na historię. Jest to bardzo wyważone.
Zastanawiam się, jak skategoryzować ten tytuł. Czy to kino artystyczne? Na pewno, ale czytelne, przejrzyste i świetnie opowiedziane. To po prostu dobrze skonstruowana historia trzech kobiet walczących z czymś, co jest obecne w codzienności Polaków. Zbudowana tak, że w każdej czuć wiele emocji. Zawsze powtarzam, że serce w filmie jest najważniejsze i musi być na odpowiednim miejscu. A Kinga Dębska znów pokazuje, że umie to robić na wyjątkowym poziomie. Doskonale łączy snucie poważnej, często przejmującej opowieści z podejściem dość życiowym. Kiedy trzeba jest poważnie i emocjonalnie, a kiedy trzeba atmosfera się rozluźnia i pojawia się nutka humoru. Ta głównie wychodzi ze strony zabawnego duetu policjantów (w tych rolach Rafał Rutkowski i Sławomir Zapała) oraz dobrego epizodu Marian Dziędziel. Daje to rzecz dobrze korelującą z widzem. Podobnie jak Moje córki krowy, które poruszały ważny temat w taki sposób, że oglądało się to wspaniale.
Zabawa, zabawa to na pewno soczysty dramat o poważnym problemie alkoholizmu, który przede wszystkim daje kapitalnie opowiedzianą historię. Wszystkie wątki są świetnie zagrane, poruszające, zabawne i zapadają w pamięć. To po prostu bardzo dobre kino skrojone tak, że ogląda się, wzrusza i potem o tym jeszcze długo myśli. A wszystko podane w sposób przystępny dla zwykłego widza.
Recenzja pierwotnie została opublikowana 20 września 2018 roku
Źródło: zdjęcie główne: Robert Jaworski
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można go znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/




naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1967, kończy 58 lat
ur. 1986, kończy 39 lat
ur. 1945, kończy 80 lat
ur. 1959, kończy 66 lat
ur. 1964, kończy 61 lat

