Zaskakujący rozwój wydarzeń
Można było oczekiwać, że w drugim odcinku zobaczymy typowy procedural, a główny wątek będzie przemykać w tle. Nic bardziej mylnego! "Guadalajara Dog" pozytywnie zaskakuje dynamicznym rozwojem historii.
Można było oczekiwać, że w drugim odcinku zobaczymy typowy procedural, a główny wątek będzie przemykać w tle. Nic bardziej mylnego! "Guadalajara Dog" pozytywnie zaskakuje dynamicznym rozwojem historii.
Drugi odcinek pokazuje nam, że w Graceland będzie panowała wyraźna ciągłość akcji. Serial nie skupia się tylko i wyłącznie na proceduralowej formie, czyli jeden odcinek = jedna sprawa. Można odnieść wrażenie, że to przewodni wątek ma priorytet, a sprawa odcinka jest zaledwie środkiem do jego budowy.
Kolejną sprawę, jaką zajmują się nasi bohaterowie, można ocenić dość wysoko. Mamy tutaj rozrywkę na dobrym poziomie - nie brak humoru, ciekawych, niestereotypowych historii i tej miłej lekkości. Jest to serial na sezon letni, więc miejsce akcji jeszcze bardziej podkreśla ten klimat. Próba sprzedaży amunicji, by dorwać handlarzy, wypada emocjonująca i ciekawie.
[video-browser playlist="635674" suggest=""]
Okazuje się też, że nie poznaliśmy jeszcze wszystkich lokatorów Graceland. Brakującą osobą jest piękna Paige Arkin, która od razu wpada naszemu bohaterowi w oko. Poza tym, że wyróżnia się urodą, na razie nic szczególnego nie można o niej powiedzieć. Na pewno wiąże ją interesująca relacja z Briggsem. Na ocenę musimy poczekać kilka odcinków, gdy postać zaprezentuje coś więcej.
Główny wątek zajmuje bardzo dużo czasu drugiego odcinka. Mike zaczyna kontaktować się z agentem, który nim kieruje. Zajmuje się nadal sprawą Biggsa, zastanawiając się, dlaczego tak naprawdę ma go śledzić. Chociaż nie zawsze zgadza się z jego metodami, nie może zaprzeczyć, że jest efektywny. Specyfika ich pracy polega na tym lawirowaniu na granicy prawa, czego Mike dopiero się uczy. Widzimy dylemat młodego agenta, który w jakimś stopniu zaprzyjaźnia się ze swoim celem, ale jednocześnie jest ambitny i chce szybko awansować.
Końcówka odcinka to zaskoczenie. Wydawało się, że wątek śledzenia Briggsa jest przygotowywany na cały sezon i będzie stopniowo rozwijany. Cliffhanger temu zaprzecza, zaskakująco przyspieszając rozwój akcji. Dzięki temu pojawiają się emocje, które powoli powinny budować u widza chęć oczekiwania na kolejny odcinek.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat