Mężczyźni i kobiety żyją w gigantycznym podziemnym silosie z mnóstwem przepisów, które ich zdaniem mają chronić ich przed toksycznym i zrujnowanym światem na powierzchni.
Aktorzy:
Common, Rashida Jones, (73) więcejReżyserzy:
Morten Tyldum, David SemelProducenci:
Graham Yost, Rebecca Ferguson, (10) więcejScenarzyści:
Graham Yost, Hugh Howey, (3) więcejPremiera (Świat):
5 maja 2023Premiera (Polska):
5 maja 2023Kraj produkcji:
USAGatunek:
Dramat
Trailery i materiały wideo
Silos - trailer
Najnowsza recenzja redakcji
Zdecydowanie ciekawsze wydarzenia rozgrywały się w 18. silosie niż w wątku Juliette. Mechanicy rzekomo planowali wysadzić generator, co było pułapką na jednostki wysłane przez Bernarda. Ten zwrot akcji był łatwy do przewidzenia, bo trochę to zasugerowano w poprzednim odcinku. Natomiast jego przebieg został tak sprawnie i z wyczuciem nakręcony, że i tak odczuwało się lekką ekscytację. Chciałam zobaczyć, jak Bernardowi zrzednie mina, gdy fortel mechaników się powiedzie.
Twórcy zdawali sobie sprawę, że ten zwrot akcji może nie zaskoczyć, dlatego postanowili podkręcić emocje wątkiem ojca Juliette. Ten się poświęcił – zdetonował dynamit i wysadził schody między kluczowymi piętrami, aby odciąć drogę wsparcia Bernardowi. Jego śmierć była niespodziewana. Na siłę forsowano dramatyzm sytuacji. Jego decyzja nie do końca mnie przekonała. Z jednej strony mógł czuć się rozczarowany tym, jaką rolę odgrywał w silosie (miał bezpośredni wpływ na liczbę urodzeń). Z drugiej strony dziwi to, że bez wahania poświęcił swoje życie, zapominając o pacjentach, którym byłby w stanie udzielić pomocy medycznej lub przyjąć bezpiecznie poród. A miał pod ręką Hanka, który posłużył w tej scenie tylko do pokazania efektownego wybuchu. Pewnie twórcy chcieli przygotować grunt pod wątek Juliette w 3. sezonie, aby go urozmaicić kolejną tragedią.
Tim Robbins miał sporo roboty w tym odcinku, bo co chwilę grał zdziwienie Bernarda. Najpierw zaskoczyła go Walker, gdy zdradziła mu, że z Knoxem porozumiewała się systemem gestów, więc plan ataku okazał się podstępem. Potem oglądaliśmy, jak na twarzy burmistrza odmalował się szok, gdy Lukas zdradził mu treść wiadomości Salvadora Quinna i prawdę o silosie związaną ze zbliżającą się zagładą. Muzyka w tle zadziałała wspaniale i dostarczyła dreszczyku emocji. Ponadto Bernard odczuwał wyraźną ulgę, gdy breloczek nie wzywał go do schronu. Ostatecznie przekazał przedmiot Simsowi, który udał się z rodziną do tego tajemniczego miejsca. Tam czekała na wszystkich niespodzianka. Komputer wolał przekazać władzę jego żonie Camille. Chyba możemy się zgodzić, że ma do tego większe predyspozycje, bo to jej działania najbardziej wpływały na przebieg wydarzeń w silosie w tym sezonie. Fabularnie też ma to większy sens.
Tymczasem w 17. silosie Solo zaczął sobie przypominać ważne szczegóły z przeszłości. Podobała mi się scena, gdy teraźniejszość przenikała się z przeszłością. Dorosły Jimmy obserwował swoich rodziców w ramach retrospekcji. Magia CGI! Bohater miał do przekazania Juliette istotną informację – w silosie istnieje rura; wydobywająca się z niej trucizna jest w stanie zabić wszystkich mieszkańców. Wydaje mi się, że nie do końca wybrzmiała przełomowa prawda, że jacyś „oni” w razie buntu są w stanie unicestwić silos. Może po prostu naszą uwagę odwracały emocjonalne sceny z Juliette, gdy pouczała młodzież i gdy żegnała się z Solo. Trzeba pochwalić Rebeckę Ferguson i Steve’a Zahna, bo wyszło to naturalnie. Aż chciałoby się, żeby bohaterka nie opuszczała tego silosu.
Juliette dotarła w samą porę do 18. silosu, w którym panował istny chaos. Rozróbę rozpętał Kennedy, który prowadził oszalałych ludzi do wyjścia, twierdząc, że na zewnątrz jest bezpiecznie. Dzięki temu akcja przyspieszyła. Rozpoczął się wyścig z czasem, aby Nichols zdążyła zawrócić napierający tłum. To jej się udało, a jej powrót wywoływał podobne emocje, gdy została wysłana na czyszczenie w 1. sezonie. Jednak tym razem nie była samotna w tunelu, bo napotkała tam Bernarda, który celował w nią bronią. To była ciekawa konfrontacja – osoby zdeterminowanej, aby uratować ludzi w silosie, z idącym na śmierć człowiekiem, który stracił wiarę w sens swojej misji. Szkoda, że twórcy zdecydowali się na dość irytujący cliffhanger, gdy oboje utknęli w komorze do dezynfekcji, a wokół zaczęły buchać płomienie. Oczywiście będziemy czekać z niecierpliwością na dalszy ciąg. Takie niedomknięcie wątku nie było w tym wypadku potrzebne. Szczególnie że na wyjawienie tego, jaki los ich spotkał, trzeba będzie czekać wiele miesięcy.
Odcinek zakończył się bardzo zaskakującą i tajemniczą sceną, w której przenieśliśmy się do Waszyngtonu. Dialog między mężczyzną i kobietą imieniem Helen został tak skonstruowany, aby szybko ich przedstawić, a jednocześnie, żeby nie wyjawić za dużo informacji. W każdym razie żyją w niestabilnych czasach, w których nastąpił atak bombą radioaktywną. Tak naprawdę jedyne, co z tej rozmowy zapamiętamy, to przedmiot, który Helen dostała od kongresmena. Twórcy sugerują nam, że to ten sam zabawkowy pojemniczek na cukierki, który George zostawił Juliette, więc można wywnioskować, że te wydarzenia rozgrywały się w przeszłości. Trzeba przyznać, że to taki dezorientujący cliffhanger w stylu Zagubionych, który odbiera się pozytywnie. Widzowie będą mogli wymyślać teorie, a czytelnicy zacierać ręce na intrygujące zwroty akcji.
Finałowy odcinek 2. sezonu spełnił swoje zadania: akcja przyspieszyła, dzięki czemu nie brakowało emocji, a do tego udzielono kilku odpowiedzi na pytania o silosie. Wydarzenia umiejętnie zmontowano, dzięki czemu nabrały dynamiki i angażowały w seans. Efekty wizualne były najwyższej klasy, a muzyka jak zwykle pasowała idealnie do najbardziej ekscytujących momentów. Szkoda, że przez cały sezon trafił się tylko jeden taki świetny epizod, który nie mydlił oczu widzom, tylko postawił na konkrety. Oczywiście też pozostawiono kilka tajemnic do rozwiązania na kolejny sezon. Dziesiąty epizod satysfakcjonował, przynosząc dużo rozrywki.
Jeśli chodzi o cały sezon, to uważam, że był solidny. Twórcy wykonali znakomitą pracę pod względem narracji. Wprowadzili wiele zmian w porównaniu do książek, ale większość z nich zadziałała na korzyść serialu. Wiele decyzji postaci miało więcej sensu niż w powieści, a do tego bohaterowie zostali pogłębieni. Niestety scenarzyści musieli rozbić tę historię na 10 odcinków. Na siłę przedłużali wyjawianie informacji związanych z silosem, co męczyło. Pod tym względem sezon rozczarował. Mimo to Silos wciąż może się pochwalić znakomitą realizacją, imponującą, utalentowaną obsadą oraz wciągającą i pełną tajemnic fabułą. Choć czytałam książki, to i tak nie mogę się doczekać dalszego ciągu. Upewniłam się w przekonaniu, że twórcy mnie nie zawiodą dwoma pozostałymi sezonami. Z pewnością nie zabraknie kilku niespodzianek i interesującej akcji.
Pokaż pełną recenzję
Obsada
-
Common SimsSims
-
Rashida Jones AllisonAllison
-
Rebecca Ferguson JulietteJuliette
-
Harriet Walter Martha WalkerMartha Walker