1.Blacklist 1x08 Serial zaczyna spadać, może jeszcze nie pikuje ale spada poziom. Wcześniej całą zabawę ciągnął nieomylny, z określonymi celami, "białe rękawiczki" Reddington; teraz dowiadujemy się, że on także zajmował/zajmuje się morderstwami, a przynajmniej jednym- ojczyma Liz. Nie wiemy jednak dalej co łączy panią Keen z naszym przestępcą. Chyba już nie chcemy tych intryg- trwa to za długo a i tak wszyscy domyślają się o co chodzi. Słabo wypadła też rozmowa Reda z Tomem- zdecydowanie tego nie kupiłem. Dodajmy do tego tragiczne, a może tragikomiczne efekty specjalne (co jest normą w większości seriali). Z całkiem dobrego procedurala- może nie oryginalnego, ale dobrego, robi się powoli "klapa", podczas, gdy inne seriale się rozwijają, ten jakby się cofa. James Spader powoli nie wystarcza, a i on notuje spadek formy. Dobrze, że Megan Boone próbuje dorównać swojemu partnerowi i wygląda to co raz lepiej. Największym atutem odcinka był Justin Kirk, co już mówi wiele.     2. Brooklyn Nine-Nine 1x08 Opcje są dwie: albo wszystkie inne premiery są beznadziejne (może poza MS) i w średniaku doszukuję się geniuszu, albo po prostu ten serial jest tak dobry. Wierzę, że jest to ta druga opcja. B99 wnosi coś nowego, coś świeżego, niby wszyscy mówią, że to Parks&Recreation przeniesiony na posterunek, ja jednak nie dopatruję się tylu kopii. Twórcy postanowili bawić konwencją, nie rzucają żartów jak na tacy, tylko spokojnie dają widzom sytuacje, w których możesz się pośmiać ale nie musisz. Najważniejsze jednak, że przez cały odcinek masz banana na twarzy. Mam takie przekonanie, że już mogę się uśmiechnąć, bo za chwilę Jake powie coś zuchwałego i głupiego zarazem, Terry wystraszy się byle pierdołki, Boyle zrobi coś głupiego by poderwać Diaz, a kapitan swoją postawą wystraszy i rozbawi jednoczesnie(tylko on tak chyba potrafi). Poza tym mamy genialnego Andy’ego Samberga: tym razem zachwyciłem się jego mimiką, a on przekonał się, że nie zawsze warto poznawać swoich idoli.     3. Crazy Ones 1x08 Wreszcie mogę powiedzieć, że zaczynam lubić ten serial. Jeszcze rok temu na tym etapie już bym go dawno nie oglądał, ale teraz zaparłem się i powiedziałem sobie, że dam każdej premierze szansę. Zawodów jest oczywiście sporo, ale staram się skupiać na plusach. Podoba mi się rozwój tego serialu, nie wiem oczywiście gdzie on zmierza, ale jest co raz lepiej. Przecież taka obsada nie może być tak beznadziejna przez cały czas, nie? Sydney już chyba pozostanie na zawsze taką gapą, ciamajdą, nieudacznikiem w życiu prywatnym i stale będzie pchała się w przeróżne niezręczne sytuacje. Najwięcej radości przynosi jednak trio Simon- Zach- Andrew: ich zabawy, rozwiązania problemów, są naprawdę idiotycznie dobre. Może sprzedawcami samochodów nie zostaną( bynajmniej na stałe), ale mają szansę zostać zabawnymi komediantami.     4. Dracula 1x04 Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie wiem w zasadzie po co dalej to oglądam. Nawet ludzie ze środowiska(jakkolwiek to brzmi) mówią, żeby to porzucić, a ja uporczywie próbuję się doszukać czegoś wartościowego w tej produkcji. Póki co nie znajduję nic, nawet pomimo faktu, że był to chyba najlepszy z dotychczasowych odcinków. Z drugiej strony, agentów Marvela też skreślano od początku(wielu już skreśliło), a teraz powoli podnoszą się z kolan. Może z Draculą będzie podobnie?     5. Marvel’s Agents of Shield 1x07 Z odcinka na odcinek jest lepiej. Nie jest może jeszcze fantastycznie( jak wypadałoby na produkcję fantasy/science fiction), ale jest nieźle. Biorąc pod uwagę co mieliśmy na początku- drewniane aktorstwo, brak interakcji między bohaterami, dziury w scenariuszu, czy tragiczne efekty-, jest wręcz bardzo dobrze. Na hurraoptymizm jeszcze za wcześnie. Fitz, czyli jeden z geeków bierze udział w akcji i idzie mu nadspodziewanie dobrze, Gemmie chyba się to bardzo spodobało, bo wydaje się pod wpływem uroku Leo. W ogóle postaciami odcinka byli kujoni- Simmons miała własną akcję w bazie. Poza wątkiem odcinkowym, poznajemy kolejne części historii przeżycia/zmartwychwstania agenta Coulsona.     6. Master of Sex 1x07 Dzisiaj dużo chwalę i tu nie może być wyjątku. Master of sex to hit tej jesieni,a być może hit na lata. Mamy dwójkę skomplikowanych, wielowymiarowych bohaterów, wiele postaci drugoplanowych, które mają bardzo dużo do zaoferowania, a to wszystko zagrane przez ekipę świetnych aktorów(zakochany w mimice Lizzy caplan). Szczególnie ciekawie robi się u państwa Scully: romans Margaret i Austina kwitnie, a Barton chyba jest gejem. Przyszłość pary Masters- Johnson chyba już znamy( wystarczy wygooglować  oryginalne postaci), ale scenariusz jest pisany tak niebanalnie, bez zbędnych oczywistości, że wszyscy jesteśmy ciekawi rozwoju wydarzeń. 1x08 Co za serial! Słabych odcinków- brak, rewelacyjnych- co raz więcej. Przyszłość przed tą historią rysuje się w różowych barwach. Najlepsze jest to, że każda postać daje wiele od siebie, każdy ma swój osobny wątek. Pomimo genialności pary głównych bohaterów, najbardziej fascynuje mnie małżeństwo Bartona i Margaret. Powiedzieć o scenie w barze, że miała podwójny wydźwięk, to powiedzieć tyle co nic. Późniejsze starania dziekana wypadły tak autentycznie, tak cudownie. Świetnie wypada też doktor DePaul, sytuacje w których próbuje utemperować, czy nawet "zgnoić" Virginię- rewelacja. Mieliśmy też reżysera tak zbliżonego do Hitchcocka jak to tylko możliwe, Libby w ciąży, kolejne badawcze przełomy, zbliżenie Mastersa i Johnson do siebie i cudowne szarady słowne.     7. Michael J. Fox Show 1x09 Wspomnienie bólu zębów pozostało po niektórych scenach, ale odcinek mógł być gorszy( np.: dodać do tego tajemniczego wampira z Transylwanii). Najbardziej martwi mnie scenariusz- aktorzy nie są świetni, ale potrafią bardziej bawić. Słabo rozpisane postaci np.: Graham, który mógłby, a wręcz powinien być zabawniejszy, bo takich bohaterów już widzieliśmy wielu i każdy bawił w większym stopniu niż syn państwa Henry. Nie cierpię też tych momentów matka- córka, gdy Annie chce wkupić się w łaski nastoletniej Eve. Serial na pewno ratuje Conor Romero, M.J. Fox poza Parkinsonem ma coś więcej do zaoferowania(szczególnie jego moralizatorskie podsumowania odcinków wypadają obiecująco).         Dejw  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj