ET Online
Angelina Jolie udzieliła The Wall Street Journal obszernego wywiadu, w którym stwierdziła, że gdyby dziś przyszło jej rozpoczynać karierę w branży rozrywkowej, prawdopodobnie nie zostałaby aktorką. Zdobywczyni Oscara opisuje swoje obecne położenie - zarówno zawodowe, jak i prywatne. Z jej słów wyłania się niepokojący obraz zmęczenia "niezdrowym" Hollywood. Jak sama stwierdza:
"Hollywood nie jest zdrowym miejscem"
Jolie, której rodzice - Jon Voight i Marcheline Bertrand - byli znanymi aktorami, od najmłodszych lat pracowała w branży kinowej, działając także jako modelka. Z tego okresu nie ma ona dobrych wspomnień:
Krytyka Jolie przybrała na sile po rozwodzie z Bradem Pittem
Aktorka zdradza, że przestała czytać doniesienia o sobie w prasie i Internecie, gdyż "jest tu już tak długo, że wszystko zostało powiedziane". Kobieta dodaje, że po otrzymaniu Oscara w 2000 roku za film Przerwana lekcja muzyki spadła na nią przytłaczająca sława, która doprowadziła do depresji i powracających myśli samobójczych. Przez całą swoją karierę musiała zmagać się z krytyką, zwłaszcza po rozwodzie z ojcem jej dzieci, Bradem Pittem.
Jej ciało reagowało na nieustanny stres - do tego stopnia, że na planie filmu Czarownica 2 wytykano jej zmianę głosu:
"W wieku 48 lat wciąż nie wiem, kim jestem"
Jolie ujawnia, że w chwili obecnej w zasadzie nie prowadzi życia towarzyskiego (przy każdym wyjściu z domu czekają na nią paparazzi), a jej "najlepszymi przyjaciółmi są uchodźcy". Nadal nie porzuciła ona planów na ostateczne opuszczenie Los Angeles:
Aktorka stwierdza również, że od kilku lat celowo dobiera role w ten sposób, by okres pobytu na planie był możliwie najkrótszy.
Najlepsze aktorki wszech czasów
Źródło: The Wall Street Journal