Specjaliści z kanału Digital Foundry postanowili sprawdzić, jak Dying Light działa na Nintendo Switch.
We wrześniu oficjalnie zapowiedziano, że
Dying Light: Platinum Edition trafi na Nintendo Switch. Informacja ta dla wielu była zaskoczeniem, bo mowa tu o wymagającej produkcji z otwartym światem, która nawet na PlayStation 4 i Xboksie One działała w 30 klatkach na sekundę. Z tego też powodu niektórzy mieli obawy na temat tego, jak port wypadnie na zdecydowanie słabszej konsoli japońskiej firmy. Okazuje się jednak, że jest... naprawdę nieźle.
Digital Foundry ma już przedpremierowy dostęp do gry i eksperci z tego kanału opublikowali obszerną analizę. W materiale przyznają, że twórcy musieli pójść na pewne kompromisy (mowa m.in. o niższej jakości tekstur czy cieni) ale mimo tego port jest naprawdę imponujący:
Dying Light na Nintendo Switch wygląda i działa bardzo dobrze. Podczas zabawy można liczyć na około 30-35 klatek, bo jak na razie w grze nie ma blokady płynności, niewykluczone jednak, że pojawi się ona w aktualizacji.
Dying Light: Platinum Edition trafi na Switcha już 19 października.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h