Echo - pierwsze reakcje krytyków. "Marvel przypomniał sobie, że może być brutalny i mroczny"
Echo - pierwsze reakcje krytyków. "Marvel przypomniał sobie, że może być brutalny i mroczny"
Odbyły się pokazy przedpremierowe serialu Echo z MCU. Krytycy zapowiadają, że ten tytuł może idealnie wpasować się w gusta fanów Daredevila z Netflixa. Zobaczcie sami.
Echo to nowy serial Marvela, który zadebiutuje na Disney+ w 2024 roku. Fani zastanawiają się czy tytuł podzieli losy Tajnej Inwazji i będzie kolejnym rozczarowaniem, czy może okaże się sukcesem jak Loki. I choć na pełne recenzje będzie trzeba jeszcze trochę poczekać, to część krytyków, która miała już szansę obejrzeć produkcję, podzieliła się swoimi pierwszymi wrażeniami z seansu. Jaki jest ich werdykt?
Echo - pierwsze reakcje krytyków
Emily Murray z Total Film pochwaliła "niesamowite i brutalne sceny walki" z dwóch pierwszych odcinków, które pokazano na pokazie przedpremierowym.
Podobały mi się dwa pierwsze odcinki Echo - miały niesamowite (i brutalne) sceny walki, które chciałoby się oglądać bez przerwy. Dźwięk jest 🔥 Alaqua Cox jest genialna, nie można oderwać od niej wzroku, jednak moim zdaniem samo opowiadanie historii i tempo są nierówne. Nie mogę się doczekać, by zobaczyć resztę!
Kolejny dziennikarz, Paul Klein, także nie może się doczekać, by zobaczyć resztę.
Jeśli męczy was "zbliża się koniec świata" stawka w MCU i czujecie tęsknotę za czymś bardziej przyziemnym, Echo jest na to dobrą odtrutką. Widziałem dwa odcinki i to mocny thriller akcji ze świetnym wyczuciem kultury rdzennych Amerykanów. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę kolejne trzy odcinki, gdy ukażą się w styczniu.
Tom Percival z The Digital Fix za to przekazał fanom Daredevila wiadomość, że powinni mieć Echo na oku.
Widziałem pierwsze dwa odcinki #Echo i mam wiele przemyśleń. Myślę, że fani Daredevila od Netflixa będą zachwyceni. To tak, jakby Marvel przypomniał sobie, że może być brutalny i mroczny. Alaqua Cox jest niesamowita! Mimo to nie spodobały mi się wszystkie kreatywne decyzje.
Tyrell Charles, prowadzący podcastów, potwierdził, że sceny akcji są rzeczywiście brutalne.
Widziałem 3 odcinki #Echo. Przyziemny serial, skupiający się na postaciach, z drobnymi wskazówkami, że coś większego czai się na horyzoncie. Zaintrygowało mnie mocne skupienie się na dziedzictwie i historii głównej bohaterki; choć niektóre spokojne momenty spowalniają akcję, to gdy ta nadchodzi, sceny są rzeczywiście brutalne.
To w pełni historia Mayi Lopez. Szczerze mówiąc, po tych wszystkich wielkich, zagmatwanych, wieloświatowych CGI rzeczach, które działy się ostatnio, taka bardziej przyziemna historia jest odświeżająca i myślę, że nie będę w tym odczuciu sam.
Nasz redaktor, Dawid Muszyński, także obejrzał już dwa odcinki Echo:
Jest to serial bardziej skupiający się na dziedzictwie kulturowym Mayi. Trochę nie tego się spodziewałem. Klimat serialu jest mroczniejszy i poważniejszy niż w Hawkeye, ale do tego można się szybko przyzwyczaić. Problem jest w tym, że pierwsze odcinki są też strasznie nierówne.
Przypominamy, że Echo to spin-off innego serialu MCU, którym jest Hawkeye. Produkcja opowie o losach tytułowej wojowniczki po tym, jak dowiedziała się, że to nie Clint Barton odpowiada za śmierć jej ojca, tylko Wilson Fisk, dla którego do tej pory pracowała. Bohaterka będzie musiała stawić czoła swojej przeszłości, by ruszyć naprzód. Dowie się także więcej o swoich korzeniach jako rdzennej Amerykanki.
Marion Dayre jest główną scenarzystką i producentką wykonawczą serialu. W obsadzie znaleźli się: Alaqua Cox, Vincent D'Onofrio, Chaske Spencer, Tantoo Cardinal, Graham Greene, Cody Lightning, Charlie Cox, Devery Jacobs i Zahn McClarnon.
Echo - serial MCU ma zadebiutować 10 stycznia 2024 roku.