fot. Marvel/Disney+
Elizabeth Olsen pojawiła się na festiwalu Vulture w Los Angeles, gdzie miała okazję odpowiedzieć na kilka pytań dziennikarzy. Oczywiście poruszono temat Marvela i jej postaci, za którą widzowie szczególnie tęsknili podczas oglądania serialu To zawsze Agatha. Dokonując refleksji nad rolą Scarlet Witch, aktorka przyznała, że dała jej pewne "zabezpieczenie" w życiu, dzięki czemu mogła spełniać się w innych, bardziej ryzykownych projektach.
fot. MarvelElizabeth Olsen o powracaniu do Marvela
Aktorka kontynuowała, zaznaczając, że jej ostatnie występy w WandaVision oraz Doktorze Strange'u w multiwersum obłędu zawsze były wyborem, który podejmowała w trosce o rozwój jej postaci.
Olsen zauważyła również "symbiotyczną relację" pomiędzy blockbusterami a projektami indie. Uargumentowała to tym, że głośne hity pomagają małym kinom "opłacić czynsz", co pozwala na wyświetlanie większej liczby niszowych produkcji. Podobnie mówił Paul Thomas Anderson o Spider-Manie: Bez drogi do domu, zauważając, że dzięki niemu mógł wypuścić swój własny film, Licorice Pizza, w kinach.
Najpotężniejsze postacie MCU - ranking mocarzy uniwersum Marvela [TOP 50]
Sprawdźcie, na którym miejscu uplasowała się postać Elizabeth Olsen, czyli Wanda Maximoff/Scarlet Witch. Kto ją przebija?
Źródło: deadline.com