W ostatnim czasie dużo mówiło i pisało się o tym, że Batman v Superman: Dawn of Justice nie sprostał oczekiwaniom. Jednak film Zacka Snydera przynajmniej całkiem nieźle radzi sobie w box office. Ariel Vromen, czyli reżyser Criminal ma o wiele większe powody do zmartwień. Pomimo bagażu doświadczeń, jakim była praca nad filmem Iceman: Historia mordercy, nie udało mu się przekonać do swojej wizji krytyków, którzy w większości oceniają jego dzieło źle albo bardzo źle.
- Wyłącz swój płat czołowy, a może ci się spodoba - pisze o filmie Sara Stewart z New York Post.
Nawet takie nazwiska, jak Kevin Costner, Ryan Reynolds, Gal Gadot, Gary Oldman, czy Tommy Lee Jones w obsadzie, nie pomogły Criminal w debiucie na dużym ekranie. Podczas piątkowej premiery obraz uplasował się na szóstej pozycji, pośród najlepiej zarabiających filmów w Stanach Zjednoczonych. Przez cały weekend udało mu się uzbierać 5,850 mln dolarów. Co przy budżecie rzędu 31.5 mln dolarów bez uwzględnienia kosztów promocji, można już dziś nazwać klęską.
- Tak na szybko, jak nazwiesz to, że bierzesz dwie najbardziej wybuchowe tegoroczne gwiazdy filmów akcji i marnujesz je w złym filmie Kevina Costnera? Criminal - wtóruje Stephen Whitty z New York Daily News
Film uzyskał zaledwie 26% na Rotten Tomatoes i 38 punktów na Metacritic. Użytkownicy IMDB są na obecną chwilę nieco bardziej życzliwi, a ich zbiorcza nota to 6,5 przy zaledwie 911 głosach. Polska premiera produkcji opowiadającej o skazańcu, któremu wszczepiono wspomnienia zmarłego agenta CIA, nie została ustalona.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj