Finn Jones podsumowuje swój występ w finale Gry o tron
W rozmowie z portalem EW.com, Finn Jones wcielający się w Lorasa Tyrela podsumował wydarzenia z finału 6. sezonu, który wyemitowano w ostatni poniedziałek.
W rozmowie z portalem EW.com, Finn Jones wcielający się w Lorasa Tyrela podsumował wydarzenia z finału 6. sezonu, który wyemitowano w ostatni poniedziałek.
Finn Jones nie nagrał się zbyt wiele w 6. sezonie Game of Thrones, podobnie jak wszyscy przedstawiciele rodu Tyrellów. Mimo to aktor, który niebawem będzie Iron Fistem w produkcji Netflixa i Marvela, miło wspomina pobyt na planie zdjęciowym.
- Loras przeżył wiele, stracił wszystko, ale bardzo chciał wyrwać się z tego piekła. Przed zdjęciami do 6. sezonu czytałem książkę Briana Keenana pt. An Evil Cradling. Opowiada o nauczycielu, który został porwany w Bejrucie i trzymany w izolacji przez 5 lat. To pomogło mi odegrać sceny, które widzieliście w finale. Otrzymałem scenariusze od 1 do 9, przeczytałem i byłem zachwycony. Jednak scenariusza do 10. odcinka nie dostałem. Długo zastanawiałem się co jest grane, aż dostałem telefon od Benioffa i Weissa, którzy poinformowali mnie o śmierci Lorasa - tłumaczy aktor.
Uważa, że dla Lorasa to było odpowiednie zakończenie.
- Z mojego osobistego punktu widzenia, uważam, że czas na odejście był perfekcyjny. Jestem bardzo wdzięczny i usatysfakcjonowany, tym jak to wszystko się skończyło. Dziś wiele myślę o przyszłości i o roli w serialu Marvela i Netflixa - dodaje Jones.
Game of Thrones powróci do ramówki w 2017 roku. Również wtedy na platformie Netflix zadebiutuje serial Iron Fist.
Źródło: EW.com / Fot. HBO
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat