Firma Google tworzy zaawansowany system, którego celem jest ochrona użytkowników internetu przed spoilerami, ale czy delikatnie nie przesadzają z jego inwazyjnością?
Google jest blisko wprowadzenia w życie systemu, nad którym firma pracuje już prawie 3 lata. Ma on skutecznie eliminować z naszego życia wszelkiej maści spoilery. W jaki sposób?
Przedsiębiorstwo chce śledzić nasze poczynania w mediach społecznościowych, aby wiedzieć na jakim etapie danego serialu czy książki obecnie się znajdujemy. System będzie mógł dzięki temu zidentyfikować, w którym miejscu oglądanie/czytanie zakończyliśmy my i nasi znajomi. Jeśli ktoś np. umieści wpis o wydarzeniu w "
The Walking Dead" czy "
Game of Thrones" do którego jeszcze nie doszliśmy, zostanie on zablokowany i nie zobaczymy go, chyba, że osobiście na to zezwolimy lub o to poprosimy.
Czytaj także: „Kaznodzieja” – Dominic Cooper dopina kontrakt na główną rolę! Lucy Griffiths w obsadzie
Każdy kto będzie chciał z takiej usługi korzystać, będzie musiał mieć ten system sparowany ze swoim kontem na Facebooku. Trzeba jednak zadać sobie pytanie, czy nie jest to inicjatywa zbyt inwazyjna, szczególnie w dobie powszechnej inwigilacji? Czy spoilery są aż taką plagą? Portal Cinemablend zwraca również uwagę, że istnieje aplikacja Spoiler Shield, która rozwiązuje powyższe problemy w prostszy sposób.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h