Ten rok nie należał do najłatwiejszych dla Huawei. Korporacja musiała nieustannie odpierać zarzuty ze strony Stanów Zjednoczonych o domniemane szpiegowanie i wspieranie cyberprzestępczości. Mimo iż nie ujawniono żadnych konkretnych dowodów na poparcie tych twierdzeń, amerykańska administracja rządowa co i rusz rzucała firmie kłody pod nogi. W postępowaniu Amerykanów można doszukiwać się próby walki z chińską technologią, która coraz śmielej rozpycha się na rynku. Zwłaszcza w kontekście rozwoju światowej sieci łączności 5G - Huawei jest jednym z najważniejszych graczy na tym rynku, pomaga wdrażać architekturę 5G m.in. w wielu europejskich krajach.

Co ciekawe, mimo ostrego konfliktu z USA firma świetnie radzi sobie na rynku smartfonowym - korporacji udało się sprzedać w tym roku przeszło 200 milionów urządzeń z tego segmentu. To bardzo dobry wynik z kilku powodów. Głównie dlatego, że udało się zwiększyć jednostkową sprzedaż telefonów o niemal jedną trzecią w stosunku do ubiegłego okresu rozliczeniowego (153 mln w 2017 roku), odrabiając jednocześnie straty do lidera rankingu sprzedaży smartfonów, Samsunga. A przy okazji Huawei zdeklasowało Apple, wypychając firmę z drugiej pozycji w tym zestawieniu. Po raz pierwszy od siedmiu lat udało się przełamać dominację Samsunga i Apple.

Ale ambicje Chińczyków sięgają znacznie dalej. W tym roku Samsung sprzedał ok. 300 milionów smartfonów, a według Richarda Yu, szefa Huawei, jego firma w przyszłym roku może pobić i ten rekord. Huawei ma chrapkę na zajęcie miejsca lidera i jeśli konflikt ze Stanami Zjednoczonymi nie doczeka się gwałtownej eskalacji, może dopiąć swego.

Zobacz także:

-

Huawei otworzy pierwszy salon firmowy w warszawskiej Arkadii

-

Huawei Nova 4 z dziurą w ekranie. Nowy trend w branzy mobilnej

Choć byłbym dość ostrożny w twierdzeniu, że już w przyszłym roku Chińczycy sięgną po koronę. W 2019 roku mija 10 lat od premiery serii Galaxy S, Koreańczycy planują także wypuścić swojego pierwszego elastycznego smartfona. Szykuje się wiele gorących premier u Samsunga, z którymi Huawei może być ciężko wygrać. Za to 2020 rok może okazać się nowym otwarciem, w którym rywalizacja pomiędzy oboma rywalami zaostrzy się do tego stopnia, że dopiero w grudniu okaże się, która firma będzie mogła tytułować się królem rynku mobilnego.