Magazyn Empire twierdzi, że poznał jedną rzecz na temat tego, jak reagowali ludzie po pokazach testowych filmu Captain America: Civil War. Twierdzą oni, że wychodząc z kina cały czas trwały debaty na temat tego, która strona konfliktu miała rację - Iron Man czy Kapitan Ameryka. Twórcy filmu wcześniej mówili, że historia zostanie przedstawiona tak niejednoznacznie, że widzowie będą mogli sami zadecydować której stronie konfliktu kibicują. Nie ma tu określonego, że Iron Man jest zły, a Kapitan Ameryka jest dobry. Wszystko najwyraźniej porusza się w odcieniach szarości.

Zobacz także: Nowe zdjęcia z Kapitana Ameryki: Wojny bohaterów

Dziennikarze twierdzą, że Spider-Man pojawi się dopiero, gdy wszyscy superbohaterowie wybiorą stronę konfliktu. Wówczas Peter Parker ma nawiązać relację z jednym z bohaterów. Wiele wskazuje na to, że chodzi o Iron Mana.

Jedną z przyczyn konfliktu Tony'ego Starka ze Steve'em Rogersem będzie Bucky.

- Bucky i Steve mają emocjonalny braterski związek - nawet jest on mocniejszy, bo w końcu obaj wychowywali się razem. Bucky był jego obrońcą, to zmieniło się, gdy Steve stał się Kapitanem Ameryką, a teraz to ponownie ulega zmianie. Relacja Kapitana i Bucky'ego jest historią miłosną, bo on nie może zrezygnować ze swojego brata. Może pogodzić się z jego zbrodniami, ale inni ludzie nie mają emocjonalnego kontekstu dla Bucky'ego, więc go oskarżają. Widz nie będzie wiedzieć, czy traktować go jako bohatera, czy złoczyńcę. Ludzie będą się o to spierać - tłumaczy Joe Russo.

Captain America: Civil War zadebiutuje w Polsce już 6 maja.