James Gunn prawie zrezygnował z nakręcenia Strażników Galaktyki 3. Znamy powód
James Gunn wyjawił na swoim koncie na Facebooku, że mógł ostatecznie nie zostać reżyserem Strażników Galaktyki 3 - rzecz rozbijała się tu o wydarzenia, które widzieliśmy w ostatniej odsłonie przygód kosmicznych herosów.
James Gunn wyjawił na swoim koncie na Facebooku, że mógł ostatecznie nie zostać reżyserem Strażników Galaktyki 3 - rzecz rozbijała się tu o wydarzenia, które widzieliśmy w ostatniej odsłonie przygód kosmicznych herosów.

James Gunn to jeden z najbardziej lubianych reżyserów Kinowego Uniwersum Marvela. Obie części Guardians of the Galaxy zostały docenione przez fanów na całym świecie, z którymi filmowiec stara się w dodatku podtrzymywać jak najlepszy kontakt, np. rozmawiając z nimi za pomocą mediów społecznościowych. Choć wiemy już, że Gunn stanie za kamerą w czasie prac nad trzecią odsłoną przygód kosmicznych herosów, jeszcze kilka tygodni temu sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Mówił on wtedy:
Staram się to wszystko rozgryźć - rozgryźć to, co będę robił w przyszłości. Jestem bliski podjęcia decyzji. Rozważam swój kolejny projekt i Strażnicy Galaktyki 3 nie są tu żadną niemożliwością.
W czasie sobotnich rozmów z fanami na swoim koncie na Facebooku Gunn wyjawił, że sprawa była znacznie bardziej skomplikowana. Powodem wątpliwości reżysera było to, że początkowo nie czuł on, by mógł zrealizować kolejny film o Strażnikach, w którym zabraknie jednak Michael Rooker - przypomnijmy, że portretowany przez niego Yondu umarł w Guardians of the Galaxy Vol. 2, a sam aktor pojawiał się we wszystkich produkcjach Gunna od 2006 roku.
Zobacz także: Zobacz fantastyczne szkice koncepcyjne do filmu Strażnicy Galaktyki 2
Michael Rooker jest jednym z moich najlepszych przyjaciół i podjęcie decyzji o uśmierceniu jego postaci było dla mnie naprawdę trudne, zaufajcie mi. On tyle dla mnie znaczy i tak bardzo go kocham. (...) Napisałem wiele scen, w których Yondu nie umiera - ktoś ratuje go w ostatniej chwili, itd. Ale czułem, że to nie byłoby szczere. Zawsze chodziło mi o tę szczerość - nie ma tu znaczenia, czy robię film za 500 tys. dolarów czy za 200 milionów dolarów. Jeśli to więc produkcja o prawdziwym ojcu i jego ostatecznym poświęceniu dla syna, to jak inaczej to pokazać? Wszystko inne byłoby półśrodkiem - dodał Gunn.
Źródło: ew.com / zdjęcie główne: Marvel



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1959, kończy 66 lat
ur. 1967, kończy 58 lat
ur. 1985, kończy 40 lat
ur. 1995, kończy 30 lat
ur. 1983, kończy 42 lat

