Chodzą plotki, iż powodem opóźnienia produkcji "Arrested Development" jest Michael Cera. Prawdopodobnie jego agenci, Andrew Rogers i Jim Hess, grają na zwłokę, by zdobyć dla swojego podopiecznego kilka groszy gaży, lub trochę czasu w filmie, więcej.
Zważywszy na to, że film ma być raczej niskobudżetowy, aktor może się nie doczekać podwyżki. Ponieważ mimo wszystko Cera nie jest niezastąpiony, a reżyser ma w głowie nie jedną koncepcję filmu, niewykluczone, że aktor w filmie się nie pojawi.
Źródło: firstshowing.net