Naga broń: Z akt Wydziału Specjalnego to ikoniczna komedia z lat 80., która doczeka się swojego rebootu. Obraz zostanie wyreżyserowany przez Setha MacFarlane'a, a Liam Neeson został wybrany do głównej roli. Jak się okazuje, ekipa oryginału tego nie aprobuje. Wyrazili swoje niezadowolenie podczas wywiadu dla The Hollywood Reporter. 

Naga Broń - twórcy oryginału krytykują pomysł z rebootem 

David Zucker był współtwórcą franczyzy oraz reżyserem pierwszych dwóch części. Z kolei Pat Proft napisał scenariusz oryginału. Jak się okazuje, panowie połączyli siły z Mike'm McManusem, czego efektem był szkic potencjalnej 4. części Nagiej Broni. Ich pomysł nie został zaakceptowany przez Paramounta. Jeden z kierowników miał nie zgodzić się na "umiarkowany", ale ryzykowny żart. Najprawdopodobniej z tego powodu odsunięto twórców od projektu. 
- Słyszeliśmy, że Jon Gonda śmiał się podczas czytania scenariusza. Jednakże ktoś w międzyczasie zdecydował się nie podjąć z nami współpracy. Wtedy zatrudnili Setha MacFarlane'a, a on ma Akivę Schaffera reżyserującego Liama Neesona. Nigdy nie miałem okazji spotkać się z Sethem. 
Proft wyraził swoje rozczarowanie sytuacją.  
- Kiedy ten film wyjdzie, może okazać się świetny - dobrze dla niego - ale cholera, to ja powinienem go napisać. Odebrano nam tę możliwość. Najgorszy jest fakt, że to Paramount jest właścicielem. Mogą zrobić, co im się podoba.
Data premiery rebootu Nagiej broni jest nieznana. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj