

Nikogo nie powinien dziwić fakt, że fotele gamingowe tworzą firmy pokroju MSI, znane z produkcji podzespołów komputerowych. W końcu kto jak nie korporacja z branży gier lepiej zna potrzeby graczy spędzających przed monitorem kilkadziesiąt godzin? Cóż, na przykład projektanci samochodów, którzy mają znacznie szersze doświadczenie w produkcji foteli.
Przedstawiciele Nissana zastanawiają się, czy nie wykorzystać wiedzy zdobytej na rynku motoryzacyjnym w branży akcesoriów gamingowych. Firma nawiązała współpracę z organizacjami FaZe Clan oraz OpTic Gaming, której rezultatem są szkice koncepcyjne krzeseł dla graczyspełniających potrzeby najbardziej wymagających e-sportowców. Firma upubliczniła na swoim Twitterze trzy wersje wspomnianego gadżetu:
GT-R Nismo ma bazować na stelażu z włókna węglowego, a kształtem i ergonomią użytkowania nawiązywać do foteli z klasycznych aut sportowych. Poduszki fotela byłyby pokryte skórą wysokiej jakości, a w zagłówku znaleźlibyśmy system audio. Model Armada czerpie swoją stylistykę od klasycznych SUV-ów, oddając w ręce użytkownika m.in. zintegrowany system podgrzewania i chłodzenia siedziska. Z kolei Leaf to przedstawiciel świata samochodów elektronicznych, w którym nie zabrakłoby ekologicznych materiałów oraz złącz USB do ładowania elektrosprzętów.
Niestety, te projekty mają jedną zasadniczą wadę – nie prezentują foteli w końcowej fazie projektowej. Nissan zbiera dopiero opinie społeczności dotyczące poszczególnych modeli, nie ma także gwarancji, że najpopularniejszy projekt doczeka się realizacji. Ale jeśli ta akcja spotka się z ciepłym przyjęciem ze strony graczy, istnieje szansa, że Nissan zdecyduje się wejść na rynek gamingowy ze swoimi nowatorskimi fotelami.
Źródło: Engadget / Zdjęcia: Twitter, Nissan

