Olga Bołądź jako Wonder Woman. Ten dubbing nie brzmi za dobrze
Warner Bros Polska opublikował pierwsze wideo zapowiadające dubbing Wonder Woman. Zakończyło się to wielką wpadką.
Warner Bros Polska opublikował pierwsze wideo zapowiadające dubbing Wonder Woman. Zakończyło się to wielką wpadką.
Nie mam nic do dubbingu w filmach, jeśli jest on dobrze zrobiony i przekonująco brzmi. W animacjach wypada to naturalnie, pomysłowo i zabawnie. A w większości produkcji aktorskich... cóż, zupełnie inna jakość. Tak jakby wciąż nie potrafiono u nas dobrze dopasować dubbingu do kina aktorskiego, by nie raziła sztuczność w recytowaniu kwestii. W sposobie tworzenia dubbingu w kinie aktorskim wyraźnie coś nie gra. W końcu przykładów, w których wyglądało to naprawdę dobrze i na poziomie, nie ma zbyt wiele. Może właśnie o to chodzi? W kinie aktorskim w dubbingu aktorzy recytują kwestie, dlatego są one pozbawione naturalności i emocji, a... powinni grać te role, tak jak robią to w dubbingach w USA. Zobaczcie, jak Olga Bołądź brzmi w roli Wonder Woman:
Największy problem z wideo z Olga Bołądź prezentującą się w roli Wonder Woman nie jest jednak sam dubbing, ale to, co aktorka mówi. Słyszymy, że gra Dianę, która jest królową Amazonek. Do tego aktorka dodaje, że Wonder Woman przemieszcza się w czasie w poszukiwaniu Aresa. Problem polega na tym, że żadne z tych słów nie jest prawdą i w ogóle nie ma związku z filmem. Wonder Woman w żadnym momencie filmu nie staje się królową Amazonek. Fabuła filmu osadzona jest w czasach I wojny światowej i nie ma tam żadnego motywu z przemieszczaniem się w czasie.
A jak Wy to oceniacie? Zobaczcie też, jak Magdalena Cielecka brzmi w roli Królowej Hipolity oraz Kamil Kula w roli Steve'a Trevora:
Źródło: youtube / zdjęcie główne: materiały prasowe
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat