Portal Hollywood Reporter donosi, że studio 20th Century Fox bardzo intensywnie myśli nad przyszłością filmowego uniwersum X-Menów. Przyczyn takiego stanu rzeczy ma być naprawdę wiele. Po pierwsze, wskazuje się na to, że X-Men: Apocalypse zarobił na całym świecie 544 mln dolarów - o ponad 200 mln dolarów mniej niż X-Men: Days of Future Past. Kontrakty takich gwiazd, jak: Michael Fassbender, Jennifer Lawrence, James McAvoy czy Nicholas Hoult niedługo wygasną. Co więcej, analitycy przekonują, że nowe umowy wiązałyby się z wydaniem ogromnych sum pieniędzy, więc decydenci mogą rozważać zupełnie niespodziewane kierunki rozwoju.

Film Logan będzie już ostatnim, w którym w rolę Wolverine'a wcieli się cieszący się olbrzymią popularnością wśród fanów Hugh Jackman. Z kolei prace nad Gambit z Channingiem Tatumem nie tylko wciąż się nie rozpoczęły, ale jeszcze obraz stracił swojego reżysera. Do tego wszystkiego dochodzą problemy z realizacją filmu Deadpool 2, o których w minionych dniach było naprawdę głośno (pogłoski o rozpoczęciu prac na planie w styczniu zostały już zdementowane). Tym samym pod znakiem zapytania staje planowana już przez 20th Century Fox trzecia część ekranowych przygód Pyskatego Najemnika, w której miała pierwotnie pojawić się drużyna X-Force.

Zobacz także: Deadpool 2 bez reżysera. Jaki powód?

Źródła, do których dotarł Hollywood Reporter, przekonują, że włodarze firmy w ciągu najbliższych miesięcy ogłoszą restart lub przynajmniej zapowiedzą nową konfigurację całego filmowego uniwersum X-Menów. Planowana jest więc produkcja, która ma pełnić funkcję nowego otwarcia. Na pewno nie będzie przy niej pracował Bryan Singer. Źródła twierdzą, że scenariusz stworzy Simon Kinberg, który na razie zakłada optymistycznie, że wśród członków obsady znajdą się Lawrence, Fassbender i McAvoy. Dowiedzieliśmy się także, że studio pokłada wielką nadzieję w filmie The New Mutants - prace nad nim miałyby rozpocząć się już wiosną.