fot. Walt Disney Pictures
Co łączy takie kultowe filmy animowane jak Mała syrenka, Aladyn, Planetę skarbów czy Herkulesa? Jedno nazwisko, a mianowicie John Musker, które te produkcje wyreżyserował, mając też na swoim koncie nowsze dzieła, jak na przykład Vaiana: Skarb oceanu. Reżyser odpowiedzialny za animowane klasyki w niedawnej wypowiedzi skrytykował podejście Disneya do tworzenia kolejnych produkcji, pomimo jego wieloletniej współpracy ze studiem. Stwierdził m.in., że Disney powinien przestać stawiać na pierwszym planie przekazywanie górnolotnych przekazów, a skupić na czystej rozrywce i dobrej historii.
Reżyser animowanych klasyków Disneya krytykuje studio
John Musker powiedział:
Wydaje mi się, że muszą skorygować swój kierunek w zakresie stawiania na pierwszym planie przekazów kosztem rozrywki, ciekawej historii i angażujących postaci. Klasyczne filmy Disneya nie próbowały mieć żadnego przekazu. Chciały abyś zaangażował się w świat, historię oraz losy bohaterów i wydaje mi się, że to jest nadal sercem tego wszystkiego. Nie chodzi o całkowite wykluczenie drugiego dna, ale w pierwszej kolejności musisz stworzyć postaci, z którymi możesz sympatyzować i są angażujące.
Reżyser, który ma na swoim koncie również film Księżniczka i żaba, w którym po raz pierwszy Disney wprowadził pierwszoplanową, czarnoskórą księżniczkę, wypowiedział się też w kwestii rasizmu:
Nie próbowaliśmy być "woke", chociaż rozumiem krytykę.
Wypowiedział się również w sprawie adaptacji aktorskich klasycznych animacji:
Firmy zawsze będą mieć podejście na zasadzie: "Jak możemy zminimalizować ryzyko? To im się podoba, tak? To zrobimy to jeszcze raz i sprzedamy im w innej formie." Albo myślą: "Moglibyśmy to zrobić lepiej." [...] W Małej syrence z 2023 roku nie postawili nacisku na historię ojca i córki, a to było sercem filmu. A krab? Mógłbyś spojrzeć na żywe zwierzęta w zoo i miałyby więcej ekspresji niż te w Królu lwie.
Źródło:
comicbookmovie.com