Alex Proyas szykuje się do nakręcenia gotyckiego horroru, w którym zastosuje wirtualną produkcję. Zdjęcia mają ruszyć niebawem.
Sister Darkness to horror, którego historia rozgrywa się w Wielkiej Brytanii w latach 30. Opowiada o Alice, mężatce świeżo po ślubie, która jest nieszczęśliwa. Natyka się na swojego sobowtóra Islę. Jej istnienie związane jest z tajemnicą przesiąkniętą krwawą zemstą na jej oprawcach, buncie przeciwko kłamliwej arystokracji i nadprzyrodzonymi, nocnymi siłami z piekła rodem.
Reżyserem i scenarzystą filmu jest
Alex Proyas (
Kruk,
Ja, robot), który opisuje go jako „makabryczne, napędzane przez kobiety, gorączkowe marzenie o zemście i gotycki terror z głębokim potencjałem na franczyzę". Wygląd i styl ma być inspirowany horrorami z lat 60. i 70. Wymienia tu obrazy takie jak
W kleszczach lęku i
Legenda piekielnego domu.
Za produkcję odpowiada studio 108 Media, z którym Proyas podpisał wielopłaszczyznową umowę współpracy. Zdjęcia do
Sister Darkness będą odbywały się w Australii. Rozpoczną się w połowie 2022 roku i potrwają do połowy 2023 roku. Budżet filmu wynosi 35 milionów dolarów. Nie ogłoszono jeszcze nazwisk obsady.
Warto dodać, że projekt będzie filmowany wyłącznie z zastosowaniem wirtualnej produkcji, specjalnie opracowanej i dopracowanej przez studio VFX Heretic Foundation, którego właścicielem jest Proyas. Jest to technologia, która wykorzystuje ogromne LED-owe ekrany znajdujące się w tle zamiast green/blue screenów. Proyas uważa, że jest to przyszłość tworzenia filmów, która również obniży koszty produkcji. Tą technikę wykorzystano już w serialach
The Mandalorian, a także w
Jak poznałam waszego ojca (scena na Moście Brooklińskim) czy
Snowfall. Poniżej możecie zobaczyć próbkę z zastosowania wirtualnego sposobu produkcji.
fot. materiały prasowe // zrzut ekranu
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h