

Spider-Man: Daleko od domu to kolejny film o Pajączku, który podejmuje kwestię specjalnego zmysłu tytułowego bohatera. Przypomnijmy, że w komiksach określano go jako tzw. Spider-Sense - w gruncie rzeczy mamy tu do czynienia z wyostrzoną, psychologiczną świadomością otoczenia, która Peterowi Parkerowi pozwalała na wykrycie zagrożenia, zanim to faktycznie się wydarzyło. Jak się okazuje, w MCU ów zmysł zyskał już swoją przewrotną nazwę.
Gdy protagonista szykuje się na wycieczkę do Europy, w krótką rozmowę z nim wdaje się ciocia May, która najpierw rzuca w Petera bananem. Niestety, Parker nie zdążył uchylić się przed nadlatującym owocem; May pozwala sobie na uwagę, że jej podopieczny nie skorzystał ze swojego "dreszczyku" (w oryginale - "Peter tingle"). Tego samego określenia użyje potem jeszcze wyraźnie smalący do cioci cholewki Happy.
Całą kwestię skomentowali już scenarzyści produkcji, Chris McKenna i Erik Sommers:
Zobacz także:
Od dziś Spider-Man: Daleko od domu macie okazję oglądać na ekranach kin.

Źródło: screenrant.com / zdjęcie główne: Sony/Marvel/Screen Rant

