Źródło: Pexels

Kryptowaluty nie przeżywają obecnie najlepszych chwil. Oprócz załamania cen, które spowodowało, że z rynków zniknął prawie 1 bilion dolarów (czyli ok. 4000 miliardów złotych, co daje tegoroczny budżet Polski razy osiem z kawałkiem), wydaje się, że ludzie ustawiają się w kolejce, aby zdyskredytować Bitcoina i inne cyfrowe aktywa. Najnowsza krytyka wyszła od prezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Christine Lagarde, która powiedziała, że kryptowaluty są oparte na „niczym” i „nic nie warte”.

Występując niedawno w holenderskiej telewizji, Lagarde bardzo jasno wyraziła swoje odczucia na ten temat. „Przez cały czas mówiłam, że aktywa kryptowalutowe to aktywa wysoce spekulacyjne, bardzo ryzykowne” – wyjaśniła. „Moja skromna ocena jest taka, że są one nic nie warte. Nie opierają się na niczym, nie ma żadnych aktywów bazowych, które działałyby jako kotwica bezpieczeństwa”.

Komentarze Lagarde pojawiają się w czasie, gdy kryptowaluty stoją w obliczu poważnego kryzysu. Upadek Terra i wspierającej ją monety Luna na początku tego miesiąca zdziesiątkował wartość rynków kryptowalutowych, które zmagają się z dodatkową presją zwiększonej kontroli regulacyjnej i wojny rosyjsko-ukraińskiej. Cena Bitcoina spadła o prawie 50% w porównaniu z ceną sprzed sześciu miesięcy, a Ethereum tylko w ciągu ostatniego miesiąca spadło o około 42%.

Lagarde nie jest jednak całkowitą sceptyczką kryptowalut. Mówiła również o projekcie cyfrowego euro EBC, które ma się pojawić w ciągu najbliższych czterech lat. „Dzień, w którym pojawi się cyfrowa waluta banku centralnego, jakiekolwiek cyfrowe euro, zagwarantuję – bank centralny będzie za nim stał” – dodała.

Prezes EBC przyznała, że choć sama nie posiada żadnych kryptowalut to śledzi je „bardzo uważnie”, a jeden z jej synów zainwestował wbrew radom matki. „Jest wolnym człowiekiem” – powiedziała.

Komentarze pojawiły się wkrótce po tym, jak Sam Bankman-Fried, kryptowalutowy miliarder i założyciel/CEO giełdy kryptowalutowej FTX, powiedział, że nie widzi przyszłości dla Bitcoina jako sposobu płatności. Skrytykował on system proof-of-work BTC za jego wysokie koszty środowiskowe i nieefektywność.

Zobacz także:

-

Świetna wiadomość dla graczy – kryptogórnictwo nie potrzebuje już kart graficznych

-

NFT - drogo kupić, drożej sprzedać? Niezupełnie