‌Ucho Prezesa to miniserial satyryczny, przedstawiający w krzywym zwierciadle współczesną, polską scenę polityczną. Autor formatu, Robert Górski, wrzucił na ruszt wszystkie wady i przywary naszych rodzimych polityków i upichcił smakowite danie. Każdy odcinek to niecałe 15 minut śmiechu przez łzy. Obserwując jak celnie punktowane jest nasze polskie, polityczne piekiełko, nie wiemy, czy śmiać się, czy płakać. Lider Kabaretu Moralnego Niepokoju od lat słynie z błyskotliwej, ciętej riposty. Słysząc ją z ust Szefa wszystkich Szefów, trudno zachować powagę.

‌Wielu wciąż zastanawia się, czy aby Ucho Prezesa nie jest narzędziem politycznym? Znając biografię twórcy serialu, trudno się z tym zgodzić. Robert Górski już wcześniej udowodnił, że jest niezależnym artystą. Pamiętacie Posiedzenie Rządu, Kabaretu Moralnego Niepokoju? Tam w krzywym zwierciadle przedstawiona była druga strona konfliktu. Rolą satyryka jest komentowanie rzeczywistości z przymrużeniem oka, niezależnie od sympatii i antypatii. Robert Górski wywiązuje się z tej roli doskonale. Do dobrej zabawy przy Uchu Prezesa potrzebna jest odrobina dystansu do otaczającego nas świata. Później jest już z górki.

Ucho Prezesa zrealizowano tak dobrze, że momentami może się wydawać, że oglądamy amerykański House of Cards, a nie polski kabaret internetowy. Gabinet Prezesa to świetnie zaprojektowane pomieszczenie, idealnie nadające się do odgrywania psychodramy politycznej. Siłą tego miniserialu jest jednak coś innego. Na nagrodę Oskara zasługuje ten, kto odpowiada za odwzorowywanie prawdziwego wyglądu i zachowań rzeczywistych postaci. Istne mistrzostwo świata. Aktor wcielający się w konkretnego polityka zawsze prezentuje zbliżoną fizjonomię do swojego istniejącego odpowiednika. Zachowanie jest oddane również w najmniejszych szczegółach. Manieryzmy, ton głosu, ruchy, styl – wszystko działa perfekcyjnie.

Nie bójmy się więc polityki. Robert Górski podchodzi do niej z przymrużeniem oka. Niezależnie, czy jest ona w spektrum Twoich zainteresowań, czy może masz ją w głębokim poważaniu, Ucho Prezesa nie obrazi Twojego światopoglądu. Inteligentniej satyry nigdy za dużo. Zwłaszcza gdy doskonałej treści towarzyszy forma na najwyższym poziomie.