W scenie po napisach filmu Avengers: Infinity War, widzimy Nicka Fury'ego, który naciska specjalny przycisk, który bez wątpienia zawiadamia o zagrożeniu Captain Marvel. W samodzielnym filmie Captain Marvel zobaczymy początek relacji Carol Danvers, czyli tytułowej bohaterki z Furym, późniejszym dyrektorem T.A.R.C.Z.Y.. W latach 90. postać grana przez Samuel L. Jackson była jedynie zwykłym agentem, który nigdy nie miał do czynienia z zagrożeniami pozaziemskimi. Spotkanie Carol i część Kree, będzie dla niego pierwszym spotkaniem ludzi z niezwykłymi zdolnościami. O tym zdarzeniu w życiu swojego bohatera wypowiedział się sam aktor:
Captain Marvel – jest zwiastun! Superbohaterka idzie na odsiecz MCU
W filmie zobaczymy też pierwsze spotkanie Fury'ego z agentem Philem Coulsonem. Samuel L. Jackson zapowiada też inne niespodzianki:
Ben Mendelsohnrównież udzielił wywiadu dla Entertainment Weekly, gdzie wypowiedział się szerzej na temat swojej roli. Przypomnijmy, że aktor oficjalnie wcieli się w antagonistę filmu i zagra dwie role. Jedną będzie przedstawiciel lasy Skrulli Talos, który przyjmie formę ludzką i stanie się agentem T.A.R.C.Z.Y.. Aktor został zapytany o trudy wcielania się w dwie postacie. Przyznał, że wcielając się w ludzką postać, musiał nie tylko zmienić swój charakter, ale także akcent (amerykański), natomiast jako Skrull mógł używać akcentu australijskiego. Jako Skrull jest także bardziej ekscentryczny i nieco bardziej paskudny w zachowaniu. Aktor został też zapytany o jego związek z Kree i Carol:
Premiera filmu Captain Marvel 8 marca przyszłego roku.
Źródło: ew.com/zdjęcie główne: Materiały prasowe