W grudniu głową Warner Bros. został Toby Emmerich, który zarządzał do tej pory wytwórnią New Line Cinema. Jego praca na wysokim stanowisku dopiero się rozpoczyna i w życie nie weszło jeszcze zbyt wiele nowych postanowień. Emmerich zapowiada jednak, że już niedługo polityka wytwórni znacznie się zmieni, co wiąże się z dużymi cięciami w budżecie i surowszym doborem reżyserów do współpracy. Czytaj także: Nowe przygody Supermana. Dean Cain chce 5. sezon Jak donosi The Hollywood Reporter, nowe plany Emmericha są bardzo konkretne. Wytwórnia będzie baczniej przyglądała się każdej produkcji, jaką potencjalnie miałaby wypuścić w świat. O swoją pozycję nie muszą martwić się jedynie wielkie komiksowe produkcje DC, spin-offy Harry'ego Pottera, czy filmy z serii LEGO - cała reszta natomiast zostanie dokładnie zbadana, ponieważ Warner Bros. nie chce przeznaczać pieniędzy na nic, co nie będzie opłacalne. Jak podkreślają producenci:
Pod rządami Emmericha wytwórnia nie stworzy już więcej filmu takiego jak Sędzia z Robertem Downeyem Jr. za 60 mln dolarów. Za 35 milionów - może tak.
Zapowiedziano także, że wytwórnia będzie unikać współpracy z reżyserami, którzy mają własną wizję ostatecznej wersji montażowej i żądają pełnej swobody twórczej. Wyjątkami mają być jedynie Christopher Nolan i Clint Eastwood. Na chwilę obecną możemy jednak spodziewać się przynajmniej jednej prestiżowej produkcji, która niekoniecznie pretenduje do miana blockbustera. Pierwszym filmem, jakiemu Emmerich oficjalnie przyznał zielone światło, jest bowiem The Goldfinch - adaptacja powieści Donny Tart. Obraz ma ukazać się w przyszłym roku.    
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj