Anime oparte na zachodnich tytułach
Moda na tworzenie remake'ów panuje nie tylko w Hollywood. W Japonii realizowane są anime oparte na zachodnich tytułach, a w niniejszym artykule przybliżymy Wam takie produkcje.
Moda na tworzenie remake'ów panuje nie tylko w Hollywood. W Japonii realizowane są anime oparte na zachodnich tytułach, a w niniejszym artykule przybliżymy Wam takie produkcje.
Anime stało się bardzo popularne we wszystkich zakątkach świata. Przyczyniło się do tego, że coraz częściej zachodni twórcy filmów oraz gier czy też pisarze bazują swoje produkcje na japońskich animacjach. Nie jest to jednak jednostronna symbioza - powstało wiele anime opartych na markach zachodnich. W niniejszym artykule przybliżę niektóre takie tytuły.
Supernatural: The Animation
Najlepszym przykładem jest anime oparte na popularnym serialu Supernatural. Rosnąca popularność historii braci Winchester przyczyniał się do powstania animacji wydanej w 2011 roku. Produkcja obejmowała fabularnie historię zawartą w dwóch pierwszych sezonach serialu aktorskiego. Doczekała się 22 odcinków, lecz nie zdobyła równie wysokiej popularności, czego powodem był brak kontynuacji. Prócz najlepszych odcinków serialu animacja ukazuje również historie Deana i Sama, których nie było w pierwowzorze. Poza głównymi bohaterami w anime pojawiają się też postacie drugoplanowe znane z aktorskiego oryginału.
Powerpuff Girls Z
W 2006 roku powstał japoński remake popularnych Atomówek. Oryginalna animacja może nie była wybitna, ale została napisana w ciekawy sposób, była naprawdę zabawna, a główne bohaterki intrygowały. Kiedy Japonia stworzyła adaptację, przerobiła wszystko w najbardziej proste anime o magicznych dziewczynach - jedynie z lepszą grafiką niż pierwowzór. Dziewczyny nie były już siostrami i nie posiadały supermocy cały czas (zyskiwały je dzięki specjalnym magicznym klejnotom, których używały do przemiany w Powerpuff Girls). Mocno krytykowanym elementem była sekwencja przemiany dziewczynek, która trwała niewyobrażalnie długo i pozwalała im na zmianę ubrania. Nowe bohaterki były płytkie, liczba postaci z oryginalnej serii została okrojona, a humor zastąpiono skrajną dziwacznością.
Highlander: The Search for Vengeance
W 2007 roku studio MADHOUSE, odpowiedzialne między innymi za Death Note, rozpoczęło produkcję filmu anime opartego na serii Highlander. Reżyserem został Yoshiaki Kawajiri, który na koncie miał dobrze ocenianego Vampire Hunter D, więc sukces nowego projektu był tylko formalnością. Co poszło nie tak? Fabuła obejmuje historię zawartą w dwóch pierwszych filmach aktorskich i jest bezduszną, pozbawioną krzty kreatywności kopią oryginału - skupia się na Szkocie próbującym dopaść nieśmiertelnego antagonistę, który zabił jego rodzinę. Sam pomysł nie jest najgorszy, ale wykonanie pozostawia wiele do życzenia i sprawia wrażenie, jakby produkcja robiona była wyłącznie dla zarobku.
Witchblade
Można by pomyśleć, że mając za podstawę taki komiks jak Witchblade, stworzenie dobrego anime nie będzie problemem. Jego fabuła skupia się nie pani policjant, która dzięki starożytnemu artefaktowi, tytułowemu Witchblade, zyskuje nadludzką moc, co pomaga jej walczyć z przestępczością. Anime przedstawia podobną historię, w której główną rolę gra Masane Amaha, która wraz z córką powraca do Tokio w poszukiwaniu pracy i domu, ale nie pamięta swojej przeszłości. Niemal połowa akcji w anime to walki pań z absurdalnie dużymi biustami, co nie do końca działa na korzyść produkcji, choć panowie mogą być zadowoleni. Druga część skupia się na głównej bohaterce, która stara się wychować swoje dziecko. Połączenie akcji z wątkami obyczajowymi mogło sprawdzić się bardzo dobrze w anime, lecz wykonanie leży, fabuła nie pociąga, a wszystko kręci się wokół kobiecych piersi…
Starship Troopers: Invasion
Żołnierze kosmosu to powieść fantastyczno-naukowa amerykańskiego pisarza Roberta A. Heinleina, początkowo wydawana w odcinkach i w formie książki w 1959 roku. W 1988 roku Japonia postanowiła stworzyć sześcioodcinkowe OVA wierne książce Heinleina. W 2012 Japońcy wydali film DVD oparty na filmie Paula Verhoevena z 1997 roku. Anime to jedna, długa scena walki, wyciągnięta prosto z gry, bez kompletnie żadnej historii do opowiedzenia - jest nudne i mało kreatywne. Jeżeli jesteś fanem książki czy też filmu z 1997 roku, to w anime nie znajdziesz nic interesującego.
- 1 (current)
- 2
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1987, kończy 37 lat
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1982, kończy 42 lat