INTROSPEKCJA: Breaking Bad
Przyglądamy się czołówce z kończącego się właśnie serialu z Bryanem Cranstonem w roli głównej. Krótka i banalnie prosta sekwencja? Tylko pozornie.
Przyglądamy się czołówce z kończącego się właśnie serialu z Bryanem Cranstonem w roli głównej. Krótka i banalnie prosta sekwencja? Tylko pozornie.
Wybitny serial AMC, Breaking Bad, niemal dobiegł końca. Wśród wszystkich produkcji telewizyjnych, jakie znam, trudno mi znaleźć drugą tak genialnie skonstruowaną historię. W pełni uprawnione wydają mi się więc porównania serialu Vince’a Gilligana do wielkich XIX-wiecznych powieści. O poszczególnych odcinkach Breaking Bad pisano już w internecie niejednokrotnie, opisywano już wyjątkowość wszystkich elementów tej produkcji. Często jednak wśród tych ostatnich pomija się - również niesamowitą - czołówkę.
Breaking Bad nie ma długiej sekwencji z początkowymi napisami, lecz jedynie 17-sekundową animację symboli chemicznych tablicy Mendelejewa, z których wyłania się napis tytułowy. Po prawej stronie napisu widzimy opary wydzielające się podczas reakcji chemicznej. Od strony wizualnej czołówka w bezpośredni sposób odwołuje się do profesji głównego bohatera. Na symbolach chemicznych oparto zresztą cały design materiałów promocyjnych serialu. O wiele bardziej złożona treść kryje się w muzyce.
Wybrzmiewający w czołówce temat (i wszystkie oryginalne utwory ilustracyjne) skomponował Dave Porter. Wygrywają go: gitara elektryczna i basowa oraz rozmaite instrumenty perkusyjne. Utwór jest bardzo świeży, oryginalny pod względem kompozytorskim, dlatego w ogóle się nie nudzi. Dzięki ciekawym podziałom rytmicznym, a także intensywnemu brzmieniu gitar, od razu skupia uwagę widza, intryguje. Opisywany utwór silnie identyfikujemy z opowieścią o Walterze ze względu na zaskakująco liczne odwołania do niej. Niebywałe, jak wiele elementów widocznych na ekranie podczas każdego odcinka udało się Porterowi uchwycić i zawrzeć w kilkunastosekundowym utworze. Pustynny krajobraz Nowego Meksyku, w którym rozgrywa się akcja serialu, oddaje sucho brzmiąca perkusja – dzięki odpowiedniemu doborowi poszczególnych bębnów i nieregularnym podziałom, dającym wrażenie przestrzeni. Efektownie zawibrowane, złowrogie motywy gitary elektrycznej odwołują się do przestępczej działalności głównego bohatera, do niebezpiecznych akcji, kontaktu z kartelami narkotykowymi. Z kolei gęste dźwięki gitary basowej stanowią muzyczny ekwiwalent wrażeń zmysłowych, jakie wywołuje reakcja chemiczna.
To tylko jedna z wielu interpretacji utworu, jakiej można dokonać. Niemniej sam fakt nasuwania się tak wyrazistych skojarzeń świadczy o wielkiej klasie kompozycji Dave'a Portera. Każdy, kto słuchał soundtracku z oryginalną muzyką, zna efektowne rozwinięcie tematu przewodniego. Rozszerzony utwór wybrzmiewa dopiero pod koniec przedostatniego odcinka serialu. I tam kreuje on prawdziwą kinową magię.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat