Matka wszystkich sekretów
Czekaliśmy na nią od pierwszego odcinka How I Met Your Mother, lecz ciągle była nieuchwytna. Zawsze znajdowała się tuż poza kadrem, widzieliśmy tylko małą część jej ciała lub była schowana pod charakterystyczną żółtą parasolką. Po dziewięciu latach w końcu zobaczyliśmy jej twarz, ale tak naprawdę o niej samej wiemy niewiele. W końcu przecież cały czas nie znamy jej imienia i jesteśmy zmuszeni nazywać ją "Matką".
Czekaliśmy na nią od pierwszego odcinka How I Met Your Mother, lecz ciągle była nieuchwytna. Zawsze znajdowała się tuż poza kadrem, widzieliśmy tylko małą część jej ciała lub była schowana pod charakterystyczną żółtą parasolką. Po dziewięciu latach w końcu zobaczyliśmy jej twarz, ale tak naprawdę o niej samej wiemy niewiele. W końcu przecież cały czas nie znamy jej imienia i jesteśmy zmuszeni nazywać ją "Matką".
Zeszłoroczny finał sezonu w końcu rozwiązał raz na zawsze sprawę jej tajemniczej tożsamości. Ostatecznie upadły wszystkie teorie próbujące wyjaśnić, w jaki sposób Robin może zostać przyszłą żoną Teda – przy czym trzeba przyznać, że fani byli nieugięci i modyfikowali swoje uzasadnienia aż do zobaczenia samej Cristin Milioti. Matki nie było w serialu przed odcinkiem "Something New", który wieńczył ósmą serię. Jednocześnie nie oznacza to, że nie miała ona wpływu na losy naszych bohaterów - wręcz przeciwnie, najnowszy sezon już pokazał, że w pewnych chwilach ich życia odegrała kluczową rolę. Wiele do serialowej historii wniósł szczególnie dwusetny odcinek, który był pełen takich przykładów. Spójrzmy na wszystkie wskazówki, które twórcy podrzucali nam co jakiś czas od początku serialu.
Jak się o niej dowiadywaliśmy
Ted po ślubie Barneya i Robin zamierza przeprowadzić się do Chicago. To już nie pierwszy raz, kiedy główny bohater chce przenieść swoje życie do największego miasta w stanie Illinois. Pierwszy raz miało to miejsce jeszcze w drugiej serii w "Lucky Penny". Wtedy to Ted (będąc jeszcze w związku z Robin) próbuje złapać samolot do Chicago, by udać się na rozmowę kwalifikacyjną do wymarzonej pracy. Jego starania okazują się bezskuteczne, choć, jak zapowiada nam głos narratora, wszystko wyszło na dobre. "Myślałem, że ta praca była moim przeznaczeniem, ale się myliłem. Moim przeznaczeniem było zostanie w Nowym Jorku. Gdyby tak się nie stało, nigdy nie poznałbym waszej matki" – mówi Mosby w roku 2030.
Podczas premiery trzeciej serii, zatytułowanej "Wait for It", dowiadujemy się, że w całej historii istotną rolę odegra pewna żółta parasolka. Jak mówi narrator, istnieje krótsza wersja opowieści, sprowadzająca się do chroniącego przed deszczem wynalazku, ale niestety nie jest dane nam jej usłyszeć. A pomyśleć, że już wtedy byliśmy o krok od rozwiązania tej wielkiej zagadki.
"How I Met Everyone Else", piąty odcinek trzeciej serii, dostarcza nam nie tylko retrospekcji pokazujących poznanie się całej paczki, ale również sceny z roku 2020, kiedy to odbywa się zjazd absolwentów. Widzimy wtedy, że Ted, Lily i Marshall pod wpływem "zjedzonej kanapki" leżą gdzieś pod ścianą. Mosby po chwili zaczyna jednak zastanawiać się, gdzie podziała się jego żona.
O mały włos nie poznaliśmy tytułowej Matki w "No Tomorrow", w którym to odcinku Ted bawił się na imprezie w dniu św. Patryka. Jak dowiedział się po latach, w tym samym klubie była jego przyszła małżonka, ale nie udało im się poznać. Przez długi czas za to fani wierzyli, że Matką może być dziewczyna, na którą Ted w jednym z ujęć przypadkowo wpada. Nie grała jej jednak Cristin Milioti, co zdawało się tę teorię ostatecznie przekreślać. Część fanów natomiast wierzyła, że twórcy mogą zdecydować się na ponowne nagranie tego ujęcia, podobnie jak to było w przypadku pojawienia się Britney Spears i barmana Douga. Wątpliwości rozwiał dwusetny odcinek serialu, który ponownie przywołał tę całą sytuację i pokazał patrzącą na nią z daleka Matkę.
"Three Days Rule" daje z kolei niewielką wskazówkę dotyczącą poznania się Teda z jego przyszłą żoną. Narrator w dwudziestym pierwszym odcinku czwartej serii przyznaje dzieciom, że "gdy dostał numer telefonu ich matki, zadzwonił do niej od razu". Czyżby bohater grany przez Josha Radnora miał dzwonić do Matki jeszcze na peronie w Farhampton?
Kolejne fakty dotyczące poznania się najważniejszej pary w sitcomie CBS mogły dostarczyć odcinki "The Leap" i "Definitions". W finale czwartego sezonu Ted dostaje posadę wykładowcy na Uniwersytecie Columbia i, jak przyznaje jego wcielenie z przyszłości, gdyby nie ta praca, nigdy nie poznałby swojej żony. W premierze piątej serii dowiadujemy się, że na sali wykładowej, w której Ted rozpoczął zajęcia, znajduje się Matka… tyle że profesor Mosby pomylił pomieszczenia i przed nim znajdowali się nie studenci architektury, a ekonomii. Jak ma się do tego wcześniejsze zdanie o kluczowym znaczeniu nowej pracy Teda? Bohaterowie nie poznają się na pewno bezpośrednio dzięki niej, ale w jakiś sposób odegra ona rolę w tym pierwszym spotkaniu. Matka, będąc na sali, widziała już więc Teda jako wykładowcę – być może na wspomnianym wcześniej peronie w Farhampton o tym sobie przypomni i stanie się to pretekstem do zamienienia ze sobą pierwszych słów przyszłej pary.
W "Double Date" widzimy Teda pogrążającego się na randce przez swoje nietypowe poczucie humoru. Matce ono jednak przeszkadzać na pewno nie będzie, a narrator zdradził, że gdy pierwszy raz jego żona usłyszała (nieprzetłumaczalną niestety na język polski) grę słowną między "shellfish" i "selfish", zaśmiała się.
Inny szczegół można było wynotować z "Last Cigerette Ever". Każdy z paczki miał pewien moment w życiu, w którym rzucił palenie. Ten najbardziej interesujący dotyczy Teda – ostatniego papierosa wypalił dwa tygodnie po tym, jak poznał swoją przyszłą żonę.
Przełomową chwilą w serialu był setny odcinek, zatytułowany "Girls Versus Suits". Ted poznaje w nim dziewczynę o imieniu Cindy, która okazuje się być współlokatorką tytułowej Matki. W ich wspólnym mieszkaniu Mosby znajduje wiele interesujących dla niego rzeczy, przy czym wszystkie należą do jego przyszłej małżonki. Dowiadujemy się wtedy, że Matka maluje roboty uprawiające sport i gra na basie. Udało nam się zobaczyć też, jak wygląda jej stopa. To może nie było najbardziej istotną informacją, ale przynajmniej potwierdziło w ogóle istnienie Matki – coś, w co po pięciu sezonach powoli zaczynaliśmy wątpić.
"Big Days" przyniosło kolejną konkretną informację na temat spotkania Teda i jego przyszłej ukochanej. Pierwszy raz staną twarzą w twarz w dniu ślubu, a jak pokazały odcinki "Challenge Accepted" i "The Magician Code", będzie to ceremonia Barneya i Robin.
Sceny z 2030 roku, które otwierają serial, dowodzą nie tylko tego, że Ted kiedyś będzie miał żonę, ale również dwójkę dzieci. W chwili, w której je widzimy, są już nastolatkami, co oznacza, że prawdopodobnie musiały urodzić się około roku 2015. Akcja dziewiątego sezonu toczy się w ciągu trzech dni nie bez przyczyny – gdyby było to tradycyjnie dwanaście miesięcy, a Ted poznałby matkę na samym końcu serii, scenariusz straciłby nieco na wiarygodności. Zanim wziąłby ślub, a jego żona urodziłaby dwójkę dzieci, minęłyby pewnie trzy lata, a rodzeństwo na kanapie z trzydziestego roku byłoby nadzwyczaj dojrzale wyglądającymi trzynastolatkami. Oczywiście zakładając, że w użyciu były środki antykoncepcyjne albo bohaterowie pozostali wstrzemięźliwi aż do ślubu. W opowiadanej z takim rozmachem historii miłosnej nie na miejscu przecież byłaby "wpadka".
Wciąż nie wiemy, kiedy dokładnie dochodzi do zaślubin i kiedy urodziły się dzieci, ale wiemy na pewno, że zdarzyło się to przed rokiem 2021. W "Garbage Island" widzimy bowiem futurospekcję, w której Ted mówi kelnerce Wendy o swojej partnerce i dwóch pociechach. Potwierdza to kilka odcinków później jedna ze scen z "The Exploding Meatball Sub". Na dłoni Teda łatwo zauważyć możemy obrączkę. Jeszcze dokładniejsze daty podaje nam "Trilogy Time". W pokazywanym roku 2015 widzimy Barneya, Marshalla i Teda wspólnie oglądających "Gwiezdne wojny". Na palcu Mosby’ego już wtedy znajduje się obrączka, a na jego ręce – pierwsze dziecko.
Kolejnym przełomem w serialu był odcinek "Farhampton" – wtedy po raz pierwszy zobaczyliśmy siedzącego na peronie Teda i stojącą kilka metrów od niego właścicielkę żółtej parasolki. Craig Thomas, twórca serialu, potwierdził, że to właśnie w tym miejscu dojdzie do wyczekiwanego poznania się dwójki bohaterów.
Matka miała już okazję zobaczyć Teda na sali wykładowej, Ted z kolei będzie mógł zobaczyć Matkę na weselu. W "Band or DJ?" dowiadujemy się, że przyszła pani Mosby będzie grała na gitarze basowej w zespole na ceremonii zaślubin Barneya i Robin.
"The Time Travelers" ujawnił, że na czterdzieści pięć dni przez poznaniem Teda Matka wciąż umawiała się z Louisem, którego poznała w kwietniu 2012 roku. W serialu zobaczyliśmy go po raz pierwszy w jubileuszowym "How Your Mother Met Me", kiedy to odrzuciła jego oświadczyny. W futurospekcji z odcinka "Gary Blauman" widzimy też, jak chowa się za samochodem, by uniknąć spotkania z nim. Przyznaje się wtedy Tedowi, że chyba nie jest jeszcze gotowa na randki. Nie wie tylko, że Ted jest cierpliwy – czekał na nią już przecież całe dziewięć sezonów.
Jak ją zobaczyliśmy
Twarz Matki po raz pierwszy zobaczyliśmy w "Something New", finałowym odcinku ósmego sezonu, który jednocześnie przekreślił wiele teorii knutych przez fanów. Na ekranie pojawiła się oczywiście ze swoim najsłynniejszym atrybutem – żółtą parasolką. Na stacji kupiła bilet do Farhampton, gdzie w końcu pozna mężczyznę swojego życia.
Najistotniejszym odcinkiem z punktu widzenia Matki był wspomniany już kilkukrotnie "How Your Mother Met Me". W nim okazuje się, że tytułowa żona Teda już od wielu lat była o krok od wpadnięcia na grupę głównych bohaterów. Jej koleżanka, Kelly, była w MacLarenie, kiedy Ted poznał Robin ("Pilot"), choć tak naprawdę znalazła się tam na skutek pomyłki. Kiedy Kelly dotarła do właściwego lokalu, okazało się, że Matka właśnie obchodzi swoje dwudzieste pierwsze urodziny (wrzesień 2005). To również Kelly zabrała Matkę do klubu w dniu św. Patryka, jednak ta nie była wtedy w nastroju do szukania nowego faceta. Od dwóch lat opłakiwała bowiem śmierć Maxa, swojego byłego chłopaka, który do tej pory był miłością jej życia. W międzyczasie Matka okazała się też być pierwszą kobietą, na którą nie zadziałał "Golas", czyli chwyt Mitcha polegający na podrywaniu dziewczyn przez rozebranie się. W ten sposób zdefiniowana została jego słynna skuteczność – działa w dwóch przypadkach na trzy.
Jesienią 2009 roku na uczelni Matka poznaje się z Cindy i dziewczyny zostają współlokatorkami. W dwusetnym odcinku ponownie widzimy sytuację z premiery piątej serii – Teda w złej sali wykładowej. Matka zaśmiała się z jednego z żenujących żartów Mosby’ego, a kiedy usłyszała, że to zajęcia z architektury, wybiegła z sali, myśląc, że pomyliła miejsca. W rzeczywistości w złej sali znalazł się Ted, który minął ją w pośpiechu, kiedy ta zorientowała się, że jednak była na właściwych zajęciach. W finałowych minutach odcinka Matka wykonuje angielską wersję "La vie en rose" - utworu, który, jak wyjaśnił narrator, śpiewała jeszcze wielokrotnie. Jej pasją jest też pisanie – w "Rally" dowiadujemy się, że skończyła swoją książkę.
Dziewiąty sezon pokazał także, że zanim Matka spotkała Teda, w pewnych momentach życia natknęła się na pozostałą czwórkę głównych bohaterów. "The Locket" pokazuje nam zapoznanie się jej z Lily podczas podróży do miejsca, gdzie będzie odbywać się wesele. Dzięki swoim ciasteczkom udaje się jej uspokoić Lily, która wariuje, nie mając przy sobie swojego syna, Marvina. Kilka odcinków później, w "Bass Player Wanted", widzimy, jak Matka przypadkiem wpada na Marshalla podróżującego na piechotę i decyduje się go podwieźć. To dzięki niej Eriksenowi udaje się przetrwać kłótnię z Lily dotyczącą jego posady sędziego.
Ted pozna Matkę dzięki pobraniu się Barneya z Robin, ale co ciekawe, ślubu nie byłoby, gdyby i ona sama wcześniej nie dołożyła swojej cegiełki i dopomogła szczęściu. W "Platonish" widzimy, jak Matka namawia Barneya, by ten nie rezygnował z Robin i w końcu się z nią ożenił. Na kilka godzin przed ślubem pomogła także drugiej stronie, czyli samej pannie młodej. W "The End of the Aisle" próbująca uciec Robin wpada na Matkę i ostatecznie daje się jej namówić, by została.
Jak poznaliśmy więcej szczegółów dzięki DVD
Najważniejszym źródłem informacji dotyczących Matki jest oczywiście sam serial, ale interesujące doniesienia zawdzięczamy także pewnemu dodatkowi specjalnemu, który znalazł się na płytach DVD z szóstym sezonem. W materiale "What We Know About Your Mother" twórcy podsumowują w skrócie wszystko, czego dowiedzieliśmy się o tajemniczej osobie z tytułu… i zdradzają kilka nowych faktów!
Najpierw potwierdzają, że nie jest nią Robin i nie jest nią Victoria, a prawie została nią Stella. Nie było szans, żeby była nią Zoey. Matka była za to współlokatorką Cindy i posiadała żółtą parasolkę, którą Ted na pewien czas sobie pożyczył. Po wymienieniu jeszcze kilku faktów narrator Ted ujawnia natomiast kilka rzeczy, których do tej pory nie wiedzieliśmy. Matka nigdy nie zostawiłaby w restauracji niedojedzonej kanapki – kazałaby zapakować i wzięłaby na wynos nawet najmniejszy kęs. Łatwo też nawiązuje kontakt z kelnerkami, dzięki czemu często udaje się jej dostać darmowy deser.
I najważniejsza informacja: Matka uwielbia bzy – i to właśnie był pierwszy kwiat, jaki otrzymała od Teda. Co więcej, miało to miejsce już przy ich pierwszym spotkaniu. Choć niepotwierdzony bezpośrednio w serialu, ostatni fakt wydaje się być bardzo prawdopodobny. Ilekroć widzimy futurospekcje ze ślubu Barneya i Robin, w butonierce Teda znajduje się kwiat białego bzu.
Jak to się może skończyć
"To tyle… cała historia aż do jej zaskakującego końca" – tymi słowami kończy swoją opowieść Ted w futurospekcji z odcinka "Vesuvius". Choć ta historia dotyczyła – wydawałoby się – zupełnie czegoś innego, kto wie, czy nie będzie to zdanie, które idealnie podsumuje cały serial. Bo w tej samej scenie chwilę później być może zapowiedziano ważne wydarzenie dotyczące finału produkcji. Gdy Matka odpowiada Tedowi, że "ta historia nie była wcale taka zaskakująca", i twierdzi, że "żadna matka nie przegapiłaby ślubu swojej córki", z twarzy Mosby’ego natychmiast znika uśmiech. Bohater z nieznanych przyczyn wydaje się być na skraju płaczu. Pytanie brzmi: dlaczego?
Teoria, którą zaproponowali fani, może być szokująca, jednak wydaje się być szalenie prawdopodobna. Co by było, gdyby w 2030 roku, z perspektywy którego Ted opowiada historię, Matka nie żyła? Ted mógł się w opisanej wyżej scenie zasmucić, ponieważ wie, że jego żona cierpi na jakąś powoli postępującą chorobę i ma świadomość, że umrze ona w ciągu kilku kolejnych lat, a zatem nie dożyje ślubu ich córki. Brzmi nieprawdopodobnie, ale po wyemitowaniu tego odcinka fani zaczęli dostrzegać także inne znaki na ten fakt wskazujące. Ci zaś, którzy snuli taką teorię od początku, dostali pierwszy prawdziwy dowód.
W "The Time Travelers" twórcy zaserwowali nam też niesamowicie wzruszającą scenę, kiedy Ted metaforycznie przenosi się w czasie, by powiedzieć swojej przyszłej żonie, że poznają się za czterdzieści pięć dni, ale on chciałby, żeby to nastąpiło już teraz. Chciałby tych czterdzieści pięć dni więcej. Jasne, Ted jest romantykiem i ma skłonność do przesadzania w kwestiach uczuciowych, ale ta przemowa wydaje się szalenie znacząca. Poza tym w ciągu dziewięciu sezonów jeszcze ani razu nie zobaczyliśmy Matki w roku 2030, nigdy nie dołączyła do Teda-narratora. How I Met Your Mother już niejednokrotnie udowadniało, że nie jest tradycyjnym sitcomem, i czasem pozwalało sobie na prawdziwie smutne momenty, które zmieniły serial na zawsze, jak np. śmierć ojca Marshalla.
Ta teoria, choć popularna i prawdopodobna, nie jest na szczęście jedyną. Wszystkie powyższe argumenty można obronić, twierdząc, że postaci granej przez Cristin Milioti nic nie jest. Matki nie widzieliśmy w roku 2030, bo twórcy zwyczajnie nie mieli jak jej tam wprowadzić. Ostatnie sceny z dziećmi na kanapie (w tym scenę, która zostanie użyta w finale serialu) nakręcono podczas zdjęć do "Something Blue", ostatniego odcinka drugiej serii. Był to rok 2007, a więc co najmniej pięć lat przed obsadzeniem aktorki grającej Matkę. Twórcy przyznali się, że oficjalnie Milioti zatrudnili w 2013, ale mieli ją na oku już od jakiegoś roku. To jednak nie zmienia faktu, że nie można było dograć żadnej sceny z dziećmi i użyć podczas dziewiątego sezonu.
Ted opowiadający o dodatkowych czterdziestu pięciu dniach mógł zaś okazać się po prostu zdesperowanym, poszukującym miłości romantykiem, a matka, która nie mogła być na ślubie swojej córki, wcale nie musi być jego żoną. To równie dobrze mogła być Heather, siostra Teda, którą widzieliśmy w odcinku "Little Minnesota", już przecież wystarczająco dorosła, by mieć własne dzieci. Całkiem prawdopodobne, że zmarła po prostu Virginia Mosby, matka Teda. To ona mogła nie doczekać ślubu Heather, co wyjaśniałoby też reakcję bohaterów. Ted reaguje dużo bardziej emocjonalnie od Matki, ponieważ chodzi tu o śmierć w jego rodzinie.
Ale jak ostatecznie serial się zakończy i czy poznamy w końcu jej imię, czy do historii przejdzie jako Matka, jeszcze nie wiemy. Do wielkiego finału pozostały niecałe dwadzieścia cztery godziny.
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat