Najbardziej brutalne seriale
Współczesne seriale czasem nie przebierają w środkach. Oto najbrutalniejsze produkcje na antenie.
Współczesne seriale czasem nie przebierają w środkach. Oto najbrutalniejsze produkcje na antenie.
Granica tego, co można pokazać w telewizji, nieustannie jest przesuwana. Kiedyś bardzo ostrożnie konstruowano sceny, w których stróż prawa strzela do przestępcy, tak by za wiele nie pokazać. Dziś to nie tylko norma, ale właściwie przeżytek. Więcej, często całą sprawę oglądamy z perspektywy czarnego charakteru i to jemu kibicujemy. Z okazji premiery Hannibala w TV Puls (31 sierpnia o 22:00) przyglądamy się najbardziej brutalnym produkcjom.
Cotygodniowa dawka horroru musi obfitować w rzeczy przerażające, brutalne, a tym samym krwawe. Najciekawszy pod tym względem był 1. sezon, powszechnie znany pod tytułem "Dom morderstw". Eksperymenty naukowe, duchy, demony, zabójstwa, powroty do życia... Kto tam nie mieszkał i co tam się nie działo!
To właśnie dzięki serialowi o wampirach HBO zyskało sławę jako stacja niebojąca się pokazać niczego - zarówno jeśli chodzi o nagość, jak i brutalność. W Czystej krwi zresztą zdarzało się, że łączono jedno z drugim, testując wytrzymałość widza. To do tego tytułu należy też jedna z najbardziej kontrowersyjnych scen w historii telewizji.
Serial emitowany przez stację kablową, z seryjnym mordercą w roli głównej? To musiało się skończyć krwawo. Dexter działa metodycznie, najpierw studiując swoją przyszłą ofiarę, a dopiero potem się z nią konfrontując. Zabójstwo jest dla niego rytuałem - powoli rozcina złapanych rzezimieszków, a nam, widzom, nie szczędzi się żadnych szczegółów.
Pod względem brutalności to bezpośredni spadkobierca Czystej krwi. Trup ściele się tu gęściej, a krew bryzga bardziej efektownie. Dodatkowo scenarzyści nie mają żadnych zahamowań nie tylko pod względem tego, co pokazują, ale także jak traktują swoich bohaterów. W sumie nie wiadomo już, co jest gorsze - to, że zabijają nasze ulubione postacie, czy sposób, w jaki to robią.
Większość produkcji podczas pokazywania scen zbrodni próbuje u widza wzbudzić szok i obrzydzenie. Nie Hannibal - w serialu Bryana Fullera celuje się raczej w zachwyt i fascynację. Znaczące ułożenie ciał (anielskie skrzydła ze skóry? czemu nie!) i efektowne zdjęcia (mała głębia ostrości zawsze w cenie) czynią z tej produkcji jeden z najpiękniejszych wizualnie seriali. Niewyobrażalnie wielka ilość przelanej w nim krwi wcale temu faktowi nie zaprzecza.
Wzorowanie się na estetyce 300 z definicji oznacza sporą dawkę przemocy, a częste użycie slow motion pozwala dokładnie przyjrzeć się rozbryzgującej się krwi. Spartakus na dodatek pomysły zaczerpnięte ze stylu Zacka Snydera jeszcze bardziej wyeksponował, a produkcja stała się flagowym serialem stacji Starz. Od tamtej pory w każdym kolejnym ich tytule wszyscy spodziewali się prawdziwej rzezi.
Winchesterowie nie mają łatwego życia. W każdym odcinku rozprawiają się z kolejnymi kreaturami: od demonów i aniołów przez zmiennokształtnych i zjawy aż po wampiry i wilkołaki. I niemal każdy z nich, wyziewając - nomen omen - ducha, raczy widzów strugami krwi. Sami Winchesterowie też rzadko wychodzą bez szwanku ze starć z siłami nadprzyrodzonymi.
Jeśli chodzi o licznik trupów, serial stacji AMC (u nas na FOX) nie ma sobie równych. W każdym odcinku giną dziesiątki zombie, a po ekranie fruwają ludzkie wnętrzności. Próbujący przetrwać apokalipsę bohaterowie też nie mają łatwo. Nie ma bowiem finału sezonu, w którym scenarzyści nie wymieniają połowy obsady. Zmiana ta zachodzi zaś - jakżeby inaczej - krwawo.
[image-browser playlist="582557" suggest=""]Pierwszy odcinek Hannibala w TV Puls 31 sierpnia o 22:00.
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat