

"Dao huo xian" (2007)
Film z Hongkongu, często mylony jako prequel wspomnianego już "Sha po lang". Jest to jednak oryginalna produkcja, w której po prostu powracają twórcy tamtego hitu - Wilson Yip (reżyser) oraz Donnie Yen (aktor). Po raz kolejny dostajemy kryminalną historię na niezłym poziomie i sceny akcji, w których tym razem Donnie Yen oparł się mocno na mieszanych sztukach walki. Jako choreograf stworzył coś, co cieszy oko realizmem, brutalnością, a zarazem nie powiela tajlandzkiej szkoły kręcenia. Wspaniały popis w scenach akcji, w których najjaśniejszym punktem jest pojedynek Donniego Yena z Colinem Chou.
[video-browser playlist="732931" suggest=""]
"Hot Fuzz" (2007)
Brytyjska satyra na kino akcji w reżyserii Edgara Wrighta. Sam twórca w wywiadach powtarzał, że przy tworzeniu scenariusza inspirował się setkami filmów akcji. Mamy zatem historię dwóch policjantów, która ze smakiem i humorem bawi się konwencją gatunku, oferując sporo frajdy. Nie brak dobrego humoru i niezłych strzelanin.
[video-browser playlist="732932" suggest=""]
"Live Free or Die Hard" (2007)
Czwarta część serii "Szklana pułapka" zebrała pochlebne recenzje krytyków, choć ta odsłona ma swoich zagorzałych przeciwników. Mimo tego, udaje się odtworzyć ducha serii w bardzo dobry sposób, oferując historię pełną napięcia, dynamizmu, scen akcji i Johna McClane'a jakiego znamy i lubimy. Było tutaj trochę przegięcia i scen nie pasujących do słynnego herosa, a obniżenie kategorii wiekowej spotkało się z nieprzychylną reakcją, ale pomimo niedociągnięć, jest to godna kontynuacja. Tego samego nie można powiedzieć o "A Good Day to Die Hard", która bardziej przypomina parodię serii przez tragiczny scenariusz i słabe sceny akcji.
[video-browser playlist="732933" suggest=""]
"The Rebel" (2007)
Były filmy amerykańskie, francuskie, tajlandzkie i chińskie, a teraz przyszedł czas na przedstawiciela Wietnamu. Kino akcji wykorzystało charyzmę i umiejętności Johnny'ego Nguyena, który robił porządek ze swoimi przeciwnikami. Historia nawet interesująca i nie tak sztampowa jak w wielu filmach gatunku. Wietnam także potrafi zachwycić czymś efektownym.
[video-browser playlist="732934" suggest=""]
"Chocolate" (2008)
Kino akcji nie ma wiele kobiet, które mogą zachwycać widzów, stając się wiarygodnymi gwiazdami gatunku. Dlatego w 2008 roku z radością świat przyjął wieść o tym filmie, w którym pojawiła się Jeejaa Yanin. Tajlandzka aktorka gra autystyczną dziewczynę, która uczy się sztuk walki i bije wielu złoczyńców. Dzięki choreografii Panna Rittikraia i umiejętnościom Yanin wygląda to świetnie i zapewnia kawał dobrej rozrywki.
[video-browser playlist="732935" suggest=""]
"Yip Man" (2008)
Już chyba zdążyliście zauważyć, że duet Wilson Yip i Donnie Yen zaoferował w ostatnich latach najlepsze kino akcji z Hongkongu. Tutaj postawili na historię luźno inspirowaną życiem mistrza sztuk walki, który w popkulturze znany jest z tego, że uczył Bruce'a Lee. Słynny Sammo Hung odpowiadał za choreografię, którą perfekcyjnie odegrał Donnie Yen, prezentując piękną sztukę wing chun. Szybkość z jaką Yen prezentuje sekwencje ciosów budzi podziw. Hit doczekał się jednego sequela i prequela. Niedawno zakończyły się zdjęcia do 3. części zatytułowanej "Ip Man 3".
[video-browser playlist="732936" suggest=""]
"Rambo" (2008)
Krytycy psioczyli, widzowie cieszyli się brutalną rozrywką. Do tej pory ostatnie przygody Rambo to film trochę inny od trylogii, ale wciąga i oferuje sporą frajdę. Wszystko dzięki bezkompromisowości Sylvestra Stallone, który oferuje brutalną jazdę bez trzymanki. Sporo tu jatki, która sprawi, że na nudę narzekać nie będziecie.
[video-browser playlist="732937" suggest=""]
CZYTAJ DALEJ...

