5. Sylvio Dante

Milczący, poważny, gotowy na wszystko.  Zastępca Tony'ego Soprano nigdy nie mówił zbyt wiele, ale wystarczyło spojrzeć na jego zacięty wyraz twarzy, aby wiedzieć, że z tym człowiekiem nie warto zadzierać. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że Steven Van Zandt wystąpił nieco później w serialu Lilyhammer, gdzie wcielił się w podobną postać. W jednym z odcinków jest nawet bardzo czytelne nawiązanie do Rodziny Soprano, sugerujące że fabuła Lilyhammertoczy się w umyśle Sylvio przebywającego w śpiączce, po finałowych wydarzeniach z Rodziny Soprano.

4. Paulie Walnuts

Kolejny przyboczny Tony'ego. Nie dajcie się zwieść fizjonomii miłego, starszego pana, sympatycznej fryzurze i sprośnym żartom. Ten gość to urodzony i bezlitosny morderca. Paulie boi się jedynie Boga, matki i Tony'ego Soprano. Z resztą radzi sobie tak, jak na mafijnego osiłka przystało.

3. Christopher Moltisanti

Przyszywany bratanek sprawił Tony'emu tyle problemów, że ten zdecydował się go udusić. Heroinista, alkoholik, furiat, niedoszły scenarzysta - Chris żył krótko, ale bardzo intensywnie. Był wierny rodzinie, ale charakter nie pozwalał mu zostać posłusznym żołnierzem armii Soprano. Tony długo tolerował jego wybryki, aż nadarzyła się okazja, aby go usunąć. Jak wiemy, głowa mafijnej rodziny takowych nie przepuszcza.

2. Carmela Soprano

Żona bezlitosnego mordercy czy przykładna pani domu? Carmela to chyba najbardziej złożona i skomplikowana postać w serialu. Mimo że gdziekolwiek tylko się pojawi, roztacza aurę ciepła i miłości, jej kręgosłup moralny jest wątpliwy. Żadna z niej Lady Makbet, ale czy tak zakłamana osoba zasługuje na pozytywny odbiór? Życie w bogactwie, wysoki status społeczny to dla niej najwyższa wartość. Łaknie tego, mimo że wie, iż pieniądze, które wydaje na kolejne przedmioty, splamione są ludzką krwią.

1. Tony Soprano

Wielki, zły i wściekły. No chyba że akurat zażywa prozac. Wtedy jest wielki, zły i przeszczęśliwy. Trudno rozgryźć tego gościa. Kocha swoją rodzinę - nigdy by nie skrzywdził żony i dzieci. Jest dla nich gotów na największe poświęcenia. Dla współpracowników także bywa bardzo dobry. Gdy tylko jednak ktoś nadepnie mu na odcisk, zamienia się w prawdziwą bestię. Ta dwoistość natury doskonale się sprawdza w jego zawodzie. Jakim? Utylizacja śmieci - wiadomo!