"Desperate Housewives"

Tutaj narratorką była Mary Alice Young - postać, która zmarła na samym początku serialu i zza grobu zapoznawała nas z kolejnymi bohaterami, opowiadała o ich przeżyciach czy zachowaniach, będąc naszą przewodniczką po Wisteria Lane. Jest to narratorka wszechwiedząca, która jako jedyna zna sekrety bohaterek i wie, co na nie czeka. Kojący i stonowany głos Brendy Strong w połączeniu z ciekawymi i bystrymi komentarzami stanowił udaną narrację, za którą Strong otrzymała nominację do nagrody Emmy. Narrację przekazano innym bohaterom tylko dwa razy (Rex i Eddie), w obu przypadkach po ich śmierci.

[video-browser playlist="718694" suggest=""]

"Grey's Anatomy"

Kolejny przykład dobrego wykorzystania narracji. Przemyślenia Meredith, pełne odniesień do medycyny, a także jej osobistych przeżyć, są doskonałym uzupełnieniem serialu. Zawsze ściśle połączone z fabułą odcinka, potrafią zmusić do myślenia. Oprócz tytułowej postaci narrację w serialu przejmują czasami gościnnie także pozostali bohaterowie, jeśli akurat to ich wątek wchodzi na pierwszy plan. Ostatnio ciekawie o swoich przeżyciach przed i po operacji dr Herman opowiadała nam Amelia, a w pierwszym po śmierci Dereka odcinku z retrospekcji przemówiła do nas Ellis Grey, łącząc swoje przeżycia z tym, przez co przechodziła akurat Mer.

[video-browser playlist="718695" suggest=""]

"How I Met Your Mother"

Kolejny przykład narratora wszechwiedzącego, tym razem ze względu na fakt, że Ted głosem Boba Sageta komentował wydarzenia post factum, w roku 2030, więc wszystko to, co widzieliśmy na ekranie, dla niego było już przeszłością. Podobny typ narracji z perspektywy czasowej zawierał wcześniej serial „The Wonder Years”. Ted w swojej narracji zwracał się do swoich dzieci w celu opowiedzenia im tytułowej historii. Trochę mu to jednak zajęło, a w międzyczasie zdążył powspominać wszystkie sytuacje, które przytrafiły się jemu oraz grupie jego przyjaciół. Czasem było nawet zabawnie, zwłaszcza kiedy mając w świadomości fakt, że zwraca się do nieletnich, musiał swoje wypowiedzi temperować.

[video-browser playlist="718696" suggest=""]

"Heroes"

A to przykład kompletnie nieudanej narracji. Kwestie, które Mohinder wygłaszał jako narrator na początku i końcu każdego odcinka, były jednym z najsłabszych elementów tej produkcji. Co prawda narracja nie irytowała zbyt mocno, ale gdyby pozbyto się tu narratora, serial tylko by na tym zyskał. Zlepek bzdur o ewolucji, egzystencji itp. bardziej przypominał bełkot niż interesujące rozważania. Sendhil Ramamurthy w „Heroes Reborn” się nie pojawi, więc jest szansa, że twórcy serialu oszczędzą nam niepotrzebnego w tym wypadku narratora.

[video-browser playlist="718697" suggest=""]