Polskie wątki w grach wideo
Polacy nie gęsi i… swoje gry mają. I to nie byle jakie, bo spoglądając na portfolio polskich firm, znajdziemy w nich wiele znaczących w branży tytułów. Są też takie pozycje, tworzone przez zachodnich developerów, w których polskich smaczków nie brakuje.
Polacy nie gęsi i… swoje gry mają. I to nie byle jakie, bo spoglądając na portfolio polskich firm, znajdziemy w nich wiele znaczących w branży tytułów. Są też takie pozycje, tworzone przez zachodnich developerów, w których polskich smaczków nie brakuje.
"Call of Duty 3"
Miłośnikom wojenki, a w szczególności fanom serii "Call of Duty: Black Ops III", z pewnością utkwiła w głowie kampania z trzeciej odsłony cyklu. Gracze wcielają się w niej w polskiego czołgistę zwanego Wojciech Bohater. Całość inspirowana jest autentycznymi wydarzeniami, w których 1 Dywizja Pancerna pod dowództwem generała Maczka odegrała kluczową rolę w bitwie o francuskie Falaise. To właśnie dzięki m.in. działaniom Bohatera aliantom udało się przełamać niemiecką defensywę i dostać się do linii Sekwany.
[video-browser playlist="740830" suggest=""]
Chociaż pierwszoosobowych gier o tematyce II wojny światowej jest mnóstwo, to rzadko który z zagranicznych developerów tak odważnie przedstawia Polaków lub umiejscawia kluczowe misje na terenie naszego kraju, od którego Hitler rozpoczął przecież swój wojenny marsz po Europie. Polski akcent w serii "Call of Duty" pojawił się także w 2. części gry, w której jedna z misji rozgrywała się w Warszawie.
"Company of Heroes 2"
Zdecydowanie częściej rodzime akcenty możemy napotkać w gatunku RTS. W "Company of Heroes 2" aż nadto uwidoczniono prawdę historyczną, która - jak się później okazało - nie spodobała się "naszym braciom Rosjanom" i ci zaczęli bojkotować produkcję. Sprawa, rzecz jasna, rozchodzi się o traktowanie przez czerwonoarmistów polskiej ludności cywilnej i żołnierzy AK. Relic Entertainment, twórcy gry, nie mieli problemów z pokazaniem tego, czego uczono nas na lekcjach historii. Brutalność radzieckich żołnierzy wcale nie jest czymś przesadnym, a bestialskie traktowanie swoich i obcych to smutna codzienność "Company of Heroes 2". Oprócz kampanii, w której możemy zarządzać Armią Krajową, poznajemy przerażającą historię wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Majdanku.
[video-browser playlist="740831" suggest=""]
"Command & Conquer – Red Alert"
Wcześniej, bo blisko 20 lat temu, podobny scenariusz pojawił się w grze "Command & Conquer – Red Alert". W przypadku wybrania kampanii radzieckiej gracz rozpoczynał pochód zbrojny ze wschodu na zachód, wypełniając krwawe rozkazy towarzysza Stalina. W pewnym momencie gracz docierał do Polski, a konkretnie w okolice Torunia, gdzie miał wypełnić kolejny rozkaz wodza. Ten zarządził, aby żołnierze Armii Czerwonej skutecznie likwidowali walczących w szeregach AK. I chociaż sama gra w fabularnym zamyśle rozgrywała się podczas fikcyjnych wydarzeń związanych z przenosinami w czasie, to akurat te misje dotyczące AK inspirowane były prawdziwą historią i konfliktu z Armią Czerwoną w czasie II wojny światowej.
"Jagged Alliance 2"
Polacy nie zawsze przedstawiani byli jako swoiści herosi. Nie oszukujmy się, jesteśmy tacy sami jak inne narody świata - mamy swoich herosów, ale nie brakuje nam czarnych owiec. W dodatku w „Jagged Alliance 2” twórcy postanowili przedstawić Polaka jako głupka z jedną przydatną cechą – nie ma zamka, którego by nie złamał. Tak, z „Jagged Alliance 2” wyjawia się obraz Polaka włamywacza, a co bardziej wścibscy dopatrzą się nawet złodzieja. Ale taki to już nasz stereotyp na Zachodzie.
[video-browser playlist="740834" suggest=""]
Starsi gracze z pewnością pamiętają, o kim mowa - o Bobbym "Steroidzie" Gontarskim. Chłop był silny jak dąb, ale głupi jak cegła. W dodatku jego teksty często trąciły kiepskim dowcipem. Nasz polski reprezentant w kanadyjskiej produkcji z 1999 roku doskonale sprawdzał się w roli najemnika na początkowych etapach gry. Później sprawiał kłopoty, nie mogąc dogadać się ze swoimi wspólnikami z Rosji.
Lech Wałęsa
Trudno nie pamiętać o działalności opozycyjnej Lecha Wałęsy, późniejszego prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Zagraniczni twórcy gier również dostrzegli trud i wysiłek, jaki Lech Wałęsa włożył w obalenie reżimu komunistycznego. Jeszcze wcześniej w historię prezydenta Wałęsy zagłębili się twórcy gry "Hitman: Absolution". Polski wątek pojawia się w jednej z misji, w hotelu Terminus, w którym możemy natrafić na trójkę elektryków. Każdy z pracowników ma na kombinezonie stosowną plakietkę z nazwiskiem.
Jeden z mężczyzn nazywa się właśnie Wałęsa, a chociaż nie wygląda jak były prezydent RP, to nietrudno jego nazwisko i posadę odnieść do realnej postaci. Zresztą w "Hitman: Absolution" w tej scenie Wałęsie towarzyszą inne sławne i znane z zamiłowania do elektryczności oraz eksperymentów osoby: Michael Faraday i Benjamin Franklin.
Podobnych przykładów w branży gier wideo jest całkiem sporo i można mnożyć je na potęgę. Twórcy zauważają polskie społeczności w świecie (patrz seria "GTA" i Polacy na ulicach czy Stephan "Obi" Obrieski z "Brother in Arms" ), a nasi developerzy coraz częściej znajdują zatrudnienie u zachodnich firm tworzących gry wideo. Szkoda tylko, że rodzimi twórcy, ci z najwyższej półki, częściej osadzają akcję swoich gier gdzieś dalej od Polski, w miejscach, w których łatwiej odnajdzie się zachodni odbiorca.
- 1
- 2 (current)
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat