"Focus"
Niedawno Will Smith powiedział, że "1000 lat po Ziemi" to najboleśniejsza porażka w jego karierze. "Focus" raczej takową nie jest, bo Will po przerwie przypomniał sobie, że umie grać i ma charyzmę. To głównie dzięki niemu "Focus" okazuje się solidnym filmem rozrywkowym wartym obejrzenia. Ma on jednak sporo problemów - jak czytamy, pierwsza połowa opowieści jest niemal perfekcyjna, a potem wszystko idzie w złą stronę komedii romantycznej. Ten romans nie działa przede wszystkim przez źle dobrany duet, w którym potencjał Margot Robbie nie jest wykorzystywany, a pomiędzy aktorami nie ma chemii. Słowem: przeciętne kino rozrywkowe, które z uwagi na to, do czego przyzwyczaił nas Will Smith, nie spełnia oczekiwań. Opis: Doświadczony oszust bierze pod swoje skrzydła młodą, atrakcyjną kobietę, ale sprawy zaczynają się komplikować, kiedy między parą rodzi się uczucie.[video-browser playlist="664099" suggest=""]
"Fru!"
Film animowany stworzony przez paryskie studio jest taki jak wiele produkcji zrealizowanych w Europie - delikatnie mówiąc, trąci przeciętnością. Europejskie animacje pod każdym względem nie potrafią nawet odrobinę zrównać się poziomem z największymi hitami gatunku zza Oceanu. Przez to też dostajemy przeciętność polaną różnorodnym humorem, który przekona jedynie dzieci w wieku przedszkolnym. Dorośli raczej nie będą się bawić najlepiej, aczkolwiek może w tej kwestii sytuację trochę uratować rodzimy dubbing z gwiazdami. Opis: Ptaszek, który nigdy wcześniej nie wychylił dzioba poza rodzinne gniazdo, zostaje przez pomyłkę przewodnikiem stada i ma poprowadzić grupę skrzydlaków do ciepłych krajów. Problem w tym, że nieborak nie ma zielonego pojęcia, gdzie leży Afryka. Jednak za sprawą nowych pierzastych przyjaciół i sympatycznej biedronki, która ma trochę nierówno pod kropkami, mały bohater pokaże wszystkim, gdzie ptaki zimują! [video-browser playlist="669267" suggest=""]"Dumni i wściekli"
Brytyjski komediodramat poruszający kwestię walki o prawa homoseksualistów w latach 80. w Londynie. Obraz zbiera fantastyczne recenzje, w których czytamy, że to świetna mieszanka poważnego, przejmującego i dającego do myślenia dramatu z komedią, która czasami może rozśmieszyć do łez. Kropkę na i stawia świetna obsada, w której są m.in. Bill Nighy, Dominic West i Andrew Scott. Opis: Konserwatywne, górnicze miasteczko, z którego ucieka, kto może. Kiedyś spokojne, dziś targane strajkami. Kiedy poczucie wrogości wobec wszystkiego, co obce, osiąga apogeum, niespodziewanie przyjeżdżają tu kolorowym busem geje i lesbijki ze stolicy. Na ratunek potrzebującym! [video-browser playlist="668459" suggest=""]"Wilkołacze sny"
Duński horror jest debiutem reżyserskim Jonasa Alexandra Arnby'ego, który zebrał świetne recenzje. Oto horror o wilkołakach, który nie straszy tanimi trikami, ale oparty jest na intymności, budowaniu klimatu i emocji oraz relacjach. Nie brak tutaj krwawej rzezi, ale wszystko jest przedstawione ze smakiem, przez co widz ogląda film z zainteresowaniem. W jednej z głównych ról Lars Mikkelsen, którego pamiętamy z 3. sezonu "Sherlocka". Opis: Główna bohaterka "Wilkołaczych snów", 19-nastoletnia Marie (Sonia Suhl), zaczyna odczuwać, że przestaje panować nad swoim ciałem. To, co dzieje się z jej organizmem, wydaje się mieć dziwny związek z wydarzenia rozgrywającymi się na rybackiej wyspie, zamieszkałej przez jej rodzinę, a także z chorobą jej matki, która od lat porusza się na wózku inwalidzkim. Dziewczynę wychowuje nadopiekuńczy ojciec w małym domu w pobliżu morza. Bohaterka podejmuje pracę w zakładzie przetwórstwa rybnego, w którym pracują niemal wyłącznie mężczyźni. Poznając swoich współpracowników, uświadamia sobie, że jej rodzina skrywa tajemnice, o których istnieniu nie miała dotąd pojęcia. Wrogie nastawienie ludzi, z którymi przyszło jej zarabiać na życie, budzi w niej niepokój nie mniejszy od tego, który wywołują wyrastające na jej klatce piersiowej włosy. Chociaż miejscowy lekarz zapewnia ją, że wszystko z jej ciałem jest w porządku, Marie nie może się powstrzymać przed zadawaniem sobie pytań o to, kim tak naprawdę jest i jaka jest jej natura. [video-browser playlist="669269" suggest=""]"Pod ochroną"
Dramat dla wymagającego widza, który będzie emitowany tylko w kinach studyjnych. Przejmująca, emocjonalna i zmuszająca do myślenia opowieść, która porusza problem przemocy w rodzinie. Opis: Nadał swoim nożom imiona. Powiedział, żebym się nie wymądrzała, bo będę mieć do czynienia z Don Raulem. To był taki jego żart – opowiada w schronisku dla skrzywdzonych kobiet swoim towarzyszkom Laura, ofiara domowej przemocy. Tym razem jest zdeterminowana, by wraz ze swym ośmioletnim synem Matiasem nie wracać do agresywnego męża. Zdaje sobie jednak sprawę, że będzie musiała poszukać dla nich nowego miejsca, w którym oboje będą mogli rozpocząć normalne życie, bez nieustannego oglądania się za siebie. Stawką jest tu nie tylko uwolnienie się od ciągłego strachu, ale również ocalenie psychiki chłopca, którego przyszłość staje się coraz bardziej niepewna. Pod ochroną to proste, prawdziwe, emocjonalne kino o próbie wyrwania się ze spirali niezawinionej przemocy. [video-browser playlist="669270" suggest=""]"Bóg nie umarł"
Niezależny film, który w ubiegłym roku okazał się prawdziwym fenomenem w amerykańskim box office. Oto obraz zrealizowany za marne 2 mln dolarów, który zebrał w USA ponad 60 mln dolarów. I co ciekawe - amerykańscy widzowie rozpływają się w superlatywach, chwaląc opowieść, pozytywny przekaz i emocje, a krytycy nie pozostawiają na obrazie suchej nitki, negując każdy jego aspekt. Czy więc jest to przejmujący film o chrześcijaństwie? Czy może nudna, źle napisana, słabo zagrana i naciągana familijna opowiastka o religii? Przekonać trzeba się samemu, bo rzadko się zdarza taki podział w opiniach pomiędzy krytykami a widzami. Opis: Josh rozpoczyna studia na jednej z amerykańskich uczelni. W pierwszym semestrze trafia na zajęcia z filozofii prowadzone przez fanatycznego ateistę profesora Radissona. Wykładowca już na pierwszych zajęciach każe studentom napisać na kartce słynne zdanie Friedricha Nietzschego: „Bóg umarł”, i złożyć pod nim podpis. Ci, którzy tego nie zrobią mogą zrezygnować z zajęć lub… udowodnić, że Nietzsche się mylił. Z całej grupy pierwszorocznych studentów wyzwanie podejmuje tylko Josh. Ma czas do końca semestru, by przekonać słynnego wykładowcę i resztę studentów, że Bóg jednak istnieje. Rozpoczyna się pasjonujący spór, który elektryzuje całą uczelnianą społeczność i sprawia, że odmienia się życie wielu [video-browser playlist="669271" suggest=""]"Body/Ciało"
Polski dramat w reżyserii chwalonej i nagradzanej Małgorzaty Szumowskiej. Film miał swoją światową premierę na niedawnym festiwalu w Berlinie, gdzie wyróżniona została Szumowska za najlepszą reżyserię. Skierowany jest do widza oczekującego bardzo wiele po kinie. W obsadzie m.in. Janusz Gajos, Maja Ostaszewska i chwalona debiutantka - Justyna Suwała. Szkoda tylko, że od "Body/Ciało" odstrasza plakat, który jest bardzo wyraźną kopią grafiki zapowiadającej pewien hollywoodzki film z 2015 roku. Opis: Cyniczny prokurator (Janusz Gajos) i jego cierpiąca na anoreksję córka (Justyna Suwała) próbują, każde na swój sposób, odnaleźć się po tragicznej śmierci najbliższej osoby. Gdy pewnego dnia terapeutka dziewczyny, Anna (Maja Ostaszewska), oznajmi im, że zmarła skontaktowała się z nią z zaświatów i ma dla nich wiadomość, będą zmuszeni zweryfikować swoje poglądy na życie i na śmierć. [video-browser playlist="669272" suggest=""]To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj