TOP 50: Najlepsze horrory wszech czasów
Historia kina grozy sięga niemal samego początku kina jako medium. Twórcy dość szybko dostrzegli potencjał opowieści z dreszczykiem, a widzowie docenili nieco grzeszne przyjemności płynące z obcowania z nieszkodliwą grozą. Na przełomie wieku horror przeszedł wielką metamorfozę - od klasycznych, odwołujących się do gotyku historii, przez coraz bardziej brutalne eksperymenty, aż po dzisiejsze postmodernistyczne tendencje, coraz mocniej zauważalne na gruncie tego niezwykłego nurtu.
Historia kina grozy sięga niemal samego początku kina jako medium. Twórcy dość szybko dostrzegli potencjał opowieści z dreszczykiem, a widzowie docenili nieco grzeszne przyjemności płynące z obcowania z nieszkodliwą grozą. Na przełomie wieku horror przeszedł wielką metamorfozę - od klasycznych, odwołujących się do gotyku historii, przez coraz bardziej brutalne eksperymenty, aż po dzisiejsze postmodernistyczne tendencje, coraz mocniej zauważalne na gruncie tego niezwykłego nurtu.
22. Upadek domu Usherów
Poetyckie kino grozy? Czemu nie. Upadek domu Usherów to lekkość, subtelność i wdzięk mimo gęstej atmosfery grozy. To ulotne uczucia (sam film nazywany był najbardziej wietrznym filmem w historii), sen, który przenika się z rzeczywistością, oraz mglisty świat, który pochłania nas całkowicie. Jean Epstein stworzył prawdziwe arcydzieło francuskiego impresjonizmu, które przeraża. Sir Roderick zgodnie z nakazem swojego rodu maluje podobiznę swojej żony. Z przerażeniem stwierdza, że z każdym pociągnięciem pędzla życie uchodzi z ukochanej. W końcu kobieta umiera, a jej wizerunek zaczyna emanować niezwykłym blaskiem. Epstein z łatwością budował znakomity klimat posępnego napięcia, z wdziękiem posługując się impresjonistyczną poetyką mrocznego snu. Fantastyczne plany (tytułowy dom bez wyraźnie zaznaczonych konturów zdaje się być zawieszony pomiędzy dwoma światami: jawy i snu), zdjęcia spowolnione i nakładane, a przede wszystkim fantastyczna scenografia przywodząca na myśl obrazy Caspara Davida Friedricha budowały oniryczny klimat koszmarów.
21. The Fly
David Cronenberg jako prawdziwy ojciec założyciel body-horroru ma na swoim koncie wiele filmów, w których z ciałami jego bohaterów działy się przeróżne rzeczy rodem z najgorszych koszmarów. Jednym z najbardziej komercyjnych przykładów w jego twórczości jest z pewnością film Mucha, dość oszczędny, jeżeli chodzi o środki wyrazu (tym razem reżyser stosunkowo oszczędził swoich widzów), ale nadal robiący wrażenie. Przemiana Setha Brundle'a (świetny Jeff Goldblum) to popis speców zarówno od efektów specjalnych, jak i charakteryzacji. Obrzydza i przeraża na równi. Sam film ostatecznie przypieczętował renomę Cronenberga jako prawdziwego mistrza body-horroru i otworzył mu drzwi do nieco bardziej masowej widowni.
20. The Others
Film Alejandro Amenabara to prawdziwa perełka współczesnego horroru. Dowód na to, że nawet dzisiaj można opowiadać w najlepszym stylu rodem z horrorów okresu kina niemego i niemieckiego ekspresjonizmu. Historia kobiety samotnie wychowującej dwójkę dzieci w wielkiej wiktoriańskiej posiadłości to mistrzostwo klimatu i napięcia. Film został rozpisany jedynie na kilka ról, co dodatkowo potęguje nastrój grozy, zważywszy na to, że te kilka osób zostało „wrzuconych” do olbrzymiej posiadłości, w której zaczynają dziać się niezwykle tajemnicze rzeczy… Czy to duchy, czy może jeszcze coś innego? Amenabar bardzo umiejętnie trzyma nas w napięciu, aby na samym końcu zafundować jedno z najlepszych rozwiązań w historii kina grozy.
19. Dracula
Historia hrabiego Drakuli, czyli tak naprawdę rumuńskiego władcy Vlada Palownika, jest jedną z najchętniej adaptowanych i przerabianych historii grozy. Dziś nie sposób zliczyć, w ilu filmach pojawiła się postać tego kontrowersyjnego władcy, a w ilu była jedynie inspiracją. Z pewnością jednym z najbardziej udanych filmów mierzących się z mitem Palownika jest obraz Francisa Forda Coppoli Drakula, oparty na motywach klasycznej powieści Brama Stokera pod tym samym tytułem. Znakomita rola Gary'ego Oldmana, niezapomniana muzyka Wojciecha Kilara i klimatyczna scenografia przeniosły nas w świat stylowego i klasycznego horroru, gdzie nawet krew spływa z gracją. Drakula to jeden z najciekawszych filmów wampirycznego nurtu, którego forma nie zestarzała się do dziś.
18. Hellraiser
Clive Barker to przede wszystkim utalentowany (dziś uznawany już za kultowego) pisarz grozy, który jednak od czasu do czasu lubi stanąć za kamerą i przenieść na ekran swoje książki – czasami z lepszym, czasami z gorszym skutkiem. Do tej pierwszej grupy należy niewątpliwie Hellraiser, który zadebiutował w kinach w 1987 roku i szybko spotkał się ze znakomitym przyjęciem, stając się również początkiem długiej serii, która z każdą kolejną częścią niestety coraz bardziej obniżała poziom. Pierwsza dziś jest mimo to uznawana za klasykę horroru. Świetna ścieżka dźwiękowa, wyrazisty antagonista, efekty specjalne, które nawet dziś mogą zachwycać, to najmocniejsze strony tej historii. Nawet po latach warto poznać.
17. The Exorcist
Egzorcyzmy to temat wręcz wymarzony dla twórców pragnących zmierzyć się z materią horroru. Nie dziwi więc fakt, że dziś wyjątkowo często pojawiają się filmy inspirujące się tym niezwykłym procesem. Kilka dekad wcześniej była to jednak nowość, która potrafiła widzów solidnie nastraszyć. William Friedkin, który rok wcześniej zdobył Oscara za Francuskiego łącznika, w 1973 postanowił przenieść na ekrany kin powieść Williama Blatty'ego, pt. Egzorcysta. Historia księdza, który próbuje uratować opętaną przez szatana dziewczynkę, to dziś klasyka horroru i prawdziwy prekursor horrorów nawiązujących do wątków religijnych. Muzyczny motyw przewodni, świetne zdjęcia, a przede wszystkim charakteryzacja opętanej przez szatana dziewczynki i znakomita rola Maxa von Sydowa to rzeczy, które musi kojarzyć każdy szanujący się fan kina grozy.
16. Frankenstein
Mary Shelley pewnie w najśmielszych oczekiwaniach nie sądziła, jak nieśmiertelnym sukcesem okaże się jej skromna powieść Frankenstein. Dziś opowieść o szalonym naukowcu, który ze szczątków ludzkich tworzy żywą istotę, terroryzując nieświadomie okolicznych mieszkańców, jest jedną z najbardziej kanonicznych opowieści z monstrum w tle. Film Jamesa Whale'a dodatkowo przypieczętował kultowość tego dzieła, przy okazji pomagając w karierze Borisowi Karloffowi, który dziś dla większości fanów grozy ma twarz „dzieła” doktora Frankensteina.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat