Batman. Ego i inne opowieści - recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 23 marca 2022Batman. Ego i inne opowieści to znakomity komiks Darwyna Cooke'a, łączący w sobie elementy psychologiczne z rozrywką na klasyczną modłę.
Batman. Ego i inne opowieści to znakomity komiks Darwyna Cooke'a, łączący w sobie elementy psychologiczne z rozrywką na klasyczną modłę.
Nie mam żadnych wątpliwości, że Batman. Ego i inne opowieści to jeden z najważniejszych i zarazem najlepszych komiksów o Mrocznym Rycerzu, które jak do tej pory ukazały się na rodzimym rynku. Nie może być inaczej, skoro twórcą historii wchodzących w skład tego albumu jest nieodżałowany Darwyn Cooke, legendarny scenarzysta i rysownik, którego Nowa granica czy szereg powieści graficznych z Zamaskowanym Krzyżowcem stały się kamieniami milowymi dla wydawnictwa DC. W tomie spod szyldu DC Deluxe autor w typowym dla siebie unikalnym stylu zabiera czytelników w wędrówkę po przebogatym świecie tytułowego bohatera, dzieląc się z odbiorcami nowelami, które momentami przywodzą na myśl swoistą wariację na temat biblijnych przypowieści. Tę pozycję siłą rzeczy należy w pierwszej kolejności polecić wszystkim tym, którzy mają w zwyczaju podchodzić do mitologii Batmana w sposób refleksyjny i szukać w niej głębi, zwłaszcza w aspekcie psychologicznym. Nie oznacza to jednak, że w albumie nie znajdziemy lżejszych pod względem przekazu historii; Cooke jak nikt inny pojął przecież, co i kto jest najważniejszy dla początków genezy herosa.
Najistotniejszym elementem tomu jest tytułowe Ego, którym Cooke debiutował w świecie powieści graficznych; to także ono było jedną z inspiracji Matta Reevesa w trakcie prac nad filmem z Robertem Pattinsonem. Przedziwna to opowieść, ale jednocześnie tak magnetyczna, jak to tylko możliwe - Bruce Wayne i kojarzący się wizualnie z demonem Batman toczą tu psychologiczną dysputę o swoich powinnościach. Zaryzykuję wniosek, że w tej niepozornej, choć niemalże akademickiej debacie autor uchwycił esencję komiksowego Mrocznego Rycerza, redefiniując sens jego działalności. W skład albumu wchodzą także inne bardzo udane historie: króciutkie Tu są potwory z cyklu Black & White, w których Cooke odpowiadał za ilustracje, po raz kolejny wydany w naszym kraju Wielki skok Seliny z Catwoman w roli głównej, fenomenalny Pomnik ze statuą Zamaskowanego Krzyżowca w centrum wydarzeń, wciągający swoją intymnością i znakomitym uchwyceniem sedna relacji Batmana i Kobiety-Kota Mroczny Rycerz na randce, Deja Vu z herosem podążającym śladami oprawców własnych rodziców, utrzymana w duchu retro urocza opowiastka Zjazd absolwentów czy wreszcie traktujące o Harley Quinn Zabić czas.
Nie będę specjalnie odkrywczy, jeśli stwierdzę, że Ego i inne opowieści to album dwóch bohaterów: Batmana i Darwyna Cooke'a. Z jednej strony czytelnicy mogą więc przeniknąć do umysłu Mrocznego Rycerza i zanurzyć się w przystępnie zaserwowanej wizji Gotham, w którym nieoczywisty przebieg wydarzeń miesza się z jakąś trudną do jednoznacznego zaklasyfikowania aurą - czasami ta lekkość w kapitalny sposób przechodzi transformację w całą armię zjaw i mar. Z drugiej strony tom ten staje się jedyną w swoim rodzaju okazją do prześledzenia ewolucji wyjątkowego stylu scenarzysty i rysownika, ze szczególnym uwzględnieniem jego podejścia do ekspozycji postaci Batmana. Jest coś fascynującego w fakcie, że Cooke i współpracujący z nim scenarzyści (m.in. Jimmy Palmiotti czy Amanda Conner) w zupełnie naturalny sposób pożenili w swoich opowieściach wszystkie dobrodziejstwa psychoanalizy z czymś na kształt "dziecięcej frajdy" płynącej z obcowania z przygodami Mrocznego Rycerza. Mikstura iście wybuchowa, a jednak trafi zarówno do dojrzałych, wymagających odbiorców, jak i osób nieco młodszych, które nie miały jeszcze czasu na autoanalizę miłości do Batmana. Z tej mieszanki wyłania się heros szkicowany na dwóch portretach jednocześnie: psychologicznym i powstającym na... kartce z bloku rysunkowego, na której dziecko, w ramach polecenia, miałoby namalować własne wyobrażenie Rycerza Gotham. Cooke doskonale wiedział, że w fascynację półbogami z komiksów na zawsze został wpisany zanikający pierwiastek niewinności dzieciństwa.
W Ego i innych opowieściach poza pracami samego Cooke'a odnajdziemy również ilustracje, które przygotowywali choćby Tim Sale czy Bill Wray. Ci ostatni próbują zresztą, przynajmniej w niektórych momentach, naśladować charakterystyczny styl głównego autora, którego tonacja w mojej ocenie niesłusznie została włożona do szufladki z napisem "kreskówkowa". Owszem, część kariery artysty była powiązana ze światem ekranowych animacji, lecz Cooke wyrwał się z konwencyjnych ograniczeń. Twórca umiejętnie łączy więc podejście typowe dla rysowników klasycznych komiksów z atmosferą wyjętą żywcem z noir, jakby na tym polu również chciał kreować paradoksy - i z tego zadania wywiązuje się znakomicie.
Jeśli po lekturze Nowej granicy doszliście do wniosku, że Darwyn Cooke był "cichym rewolucjonistą" powieści graficznych DC, to Batman. Ego i inne opowieści tylko Was w tej ocenie utwierdzi. Zmarły w 2016 roku scenarzystka i rysownik raz po raz dawał dowody na to, że w rzeczywistości superbohaterów jest miejsce na nieoczywistą mieszankę powagi i zabawy rozpisanej na dziecięcą modłę, która stanowi znakomity pomost między przeszłością a teraźniejszością całego medium. Wydany na polskim rynku album to podróż do innego, nieco już zapomnianego świata komiksowego, a jednocześnie składany mu hołd. Nie wiem, gdzie opowieści o superbohaterach byłyby dzisiaj, gdyby dawniej piętna na nich nie odcisnął Darwyn Cooke. Jestem jednak przekonany, że byłoby to miejsce gorsze i uboższe...
Poznaj recenzenta
Piotr PiskozubDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat