Belfer: sezon 2, odcinek 4 – recenzja
W nowym odcinku serialu Belfer Paweł wpada na trop niebezpiecznej grupy, co nie kończy się dla niego dobrze. Pojawia się także postać znana z poprzedniego sezonu. Czy był to dobry epizod? Sprawdźmy.
W nowym odcinku serialu Belfer Paweł wpada na trop niebezpiecznej grupy, co nie kończy się dla niego dobrze. Pojawia się także postać znana z poprzedniego sezonu. Czy był to dobry epizod? Sprawdźmy.
W najnowszym odcinku Belfer Paweł Zawadzki w czasie prób do Balladyny odkrywa kopię scenariusza, która należała do Iwo. To znalezisko i pomoc Szymona doprowadzają go do tajemniczej grupy Nangar Khel, do której należał sprawca masakry w szkole. W tym czasie Tymek dowiaduje się, kto jest tajemniczą internautką, która rozsiewała plotki na temat wydarzeń w liceum. Jednak nie chcę dzielić się wynikami swojego śledztwa ze względu na Luizę.
Ten odcinek reprezentuje bardzo wiele przeplatających się ze sobą wątków, co jednak nie wzbudza pewnego narracyjnego chaosu, a poszczególne elementy są spójne i dobrze komponują się z fabułą. Twórcy umiejętnie połączyli kilka naprawdę ciekawych wątków między innymi ten związany z Nangar Khel, śledztwem w sprawie Gudrun i zakulisowymi problemami Kędzierskiego w CBŚ. Po raz kolejny w umiejętny sposób twórcy podsuwają nam tropy dotyczące głównej osi fabularnej, dawkując napięcie i unosząc cały czas nad historią ogromną aurę tajemnicy spowijającą wszystkich bohaterów. Spośród wielu elementów niepotrzebny jak na razie wydaje się wątek macierzyństwa, wprowadzający lekkie zamieszanie do narracji, jednak reszta działa do tej pory bez zarzutu.
Najciekawszym wątkiem jest na razie według mnie ten związany z tajemniczą grupą survivalową, która przygotowuje się na apokalipsę. Ich zachowanie w tym odcinku sugeruje, że mogą być bardzo niebezpieczni i zdolni do najgroźniejszych czynów, jednak tak naprawdę nadal mało wiemy o tej organizacji, poza dziwnymi plotkami i miejskimi legendami dotyczącymi grupy. Ta dziwna otoczka wokół Nangar Khel, która zostaje nam przedstawiona w serialu sprawia, że odczuwamy pewną atmosferę grozy i mroku, jaką niesie za sobą tajemniczy zespół. Natomiast nie tak dobrze wypadł wątek śledztwa Tymka i Luizy w sprawie tajemniczej Gudrun. Nie chodzi tutaj o to, że został kiepsko poprowadzony, ale po prostu według mnie za szybko rozwiązano tę sprawę, nie pozostawiając miejsca na domysły i element, w którym lubują się twórcy produkcji, czyli mylenie tropów.
Bardzo podoba mi się jak scenarzyści rozwijają postać Kędzierskiego, który w 1. serii był typowym policyjnym kowbojem gardzącym osobami ze swojego otoczenia i wiecznie starającym się być samcem alfa i najbardziej rozgarniętą osobą w pomieszczeniu. W tym sezonie w końcu możemy dostrzec jego inne oblicze, czego najlepszym przykładem jest ten epizod. Kędzierski nadal stara się pozować na największego twardziela, jednak możemy zaobserwować jego zwątpienie oraz bezradność w niektórych momentach, co sprawia, że staje się bardzo wielowymiarowa postacią. Twórcy po raz kolejny zaserwowali nam także bardzo dobry cliffhanger na końcu odcinka. Chodzi oczywiście o odwiedziny Pawła u Eweliny, dziewczyny, która w poprzednim sezonie w białych rękawiczkach doprowadziła do śmierci Asi Walewskiej. Nie wiadomo, w jakim celu nauczyciel odwiedził najbardziej znienawidzoną mieszkankę Dobrowic, ale to tylko zaostrza apetyt na to, co wydarzy się w kolejnych odcinkach.
Nowy epizod Belfer przynosi interesujące rozwinięcie niektórych wątków oraz zmyślne podkładanie tropów pod kolejne. Mimo kilku błędów jest to nadal dobra historia, a zakończenie odcinka sprawia, że jestem naprawdę ciekaw dalszego rozwoju fabuły.
Źródło: zdjęcie główne: Robert Pałka/CANAL+
Poznaj recenzenta
Norbert ZaskórskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1961, kończy 63 lat