„Doktor Who”: sezon 9, odcinek 1 – recenzja
"Doktor Who" nareszcie powrócił do jesiennej ramówki i był to powrót pełen nieprzewidzianych zdarzeń oraz wrażeń.
"Doktor Who" nareszcie powrócił do jesiennej ramówki i był to powrót pełen nieprzewidzianych zdarzeń oraz wrażeń.
Finał 8. sezonu pozostawił wszystkich fanów w smutku i przygnębieniu, bo w świecie Doctor Who wydarzyło się wiele złego. Odcinek świąteczny pozwolił na odzyskanie nadziei, ale tylko w niewielkim stopniu. Relacja Doktora i Clary już na zawsze została zmieniona i nie można będzie wrócić do tego, co było. Duża w tym zasługa Missy, która wkraczając do poprzedniego sezonu, zupełnie zmieniła jego dynamikę. Wygląda na to, że będzie ona odpowiedzialna za zamieszanie także w sezonie 9.
Nikt z nas nie wierzył, że Missy mogła zostać przez Doktora w finalne 8. serii uśmiercona. Postać odgrywana przez genialną Michelle Gomez była zbyt ważna i zbyt świetnie prowadzona, by jej się z serialu pozbywać. Nic więc dziwnego, że Missy pojawiła się już w "The Magician's Apprentice", potwierdzając tym samym, że będzie nieodłącznym elementem nowego sezonu. Jej pojawienie się oczywiście było spektakularne i wiązało się z dużą dawką specyficznego humoru, który ubarwił odcinek.
[video-browser playlist="749482" suggest=""]
Intrygująco zapowiada się relacja Missy z Clarą. Dwie ważne dla Doktora osoby o tak różnych poglądach i wartościach są zmuszone współpracować dla dobra swojego przyjaciela. Wyraźnie widzimy, że Missy gardzi Clarą i gardzi jej relacją z Doktorem, uważa ją za mało znaczącą. Ma jednak świadomość tego, że z jakiegoś powodu panna Oswald jest dla niego ważna, będzie więc zmuszona z nią współpracować. Oczywiście do momentu, gdy Clara stanie się dla niej zbędna. Nie warto bowiem mieć żadnych złudzeń - Missy się nie zmieniła. To nadal ten sam okrutny, złośliwy Mistrz, którego znamy z poprzednich serii, tyle że w innym wcieleniu.
Premiera 9. sezonu jest bardzo intrygująca. Dalekowie towarzyszą serialowi od początku jego istnienia, ale w ten sposób jeszcze na Davrosa, ich twórcę, nie patrzyliśmy. To ciekawy punkt zwrotny w tej relacji. Uznanie perspektywy, w której to Doktor jest odpowiedzialny za stworzenie Davrosa, a więc za stworzenie całej rasy Daleków, zmienia sposób, w jaki można postrzegać wojny, które wciąż ze sobą toczą. Do tego w serialu pojawiło się Skaro, co może mieć jakieś konsekwencje w przyszłości. Moffat otworzył sobie wiele dróg na nowe fabuły z uczestnictwem Daleków. To bardzo dobrze, bo potrzeba im było odświeżenia.
Czytaj również: „Doktor Who” – niska oglądalność premiery 9. sezonu
"The Magician's Apprentice" to dopiero pierwsza część historii, dlatego aby ją słusznie ocenić, trzeba poczekać na kolejny odcinek. Doctor Who w premierze sięgnął do korzeni i zaczął się naprawdę dobrze, intrygująco, z możliwością pójścia wieloma drogami. Miejmy nadzieję, że scenarzyści z tego skorzystają.
Poznaj recenzenta
Katarzyna KoczułapDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat