Drużba
Szalona dieta, dyscyplinarne problemy Diaz i bycie drużbą to taka ciężka praca, czyli kolejny dobry odcinek Brooklyn Nine-Nine.
Szalona dieta, dyscyplinarne problemy Diaz i bycie drużbą to taka ciężka praca, czyli kolejny dobry odcinek Brooklyn Nine-Nine.

Wątek wspólnej diety Terry'ego, Giny i Santiago oferuje to, co w Brooklyn Nine-Nine najlepsze: zwariowany, "przegięty" pomysł i bardzo zabawne poprowadzenie każdego etapu tejże spartańskiej diety. Twórcom udaje się z bardzo prostego motywu stopniowego wykruszania się drużyny zrobić coś świeżego, co dzięki świetnym gagom i trzem wyjątkowym postaciom (tak, nawet Ginie...) fantastycznie się zazębia, dając zabawny efekt. Jedynym problemem jest tutaj gag z Terrym i jego gazami przy podnoszeniu auta. Przeważnie twórcy Brooklyn Nine-Nine nie sięgają po tak kloaczne zabiegi, więc wrażenie nie jest najlepsze.
Śmiesznie wygląda historia Diaz, która w swój typowy bezpardonowy i brutalny sposób zachowuje się względem osób działających jej na nerwy. Jej relacja z kapitanem Holtem to coś pięknego - szczególnie scena, kiedy Holt uczy ją emocjonalnego mówienia "przepraszam". Gag działa fantastycznie i korzysta z zalet obu postaci, które w tym momencie są bliższe siebie niż kiedykolwiek wcześniej. Próby przeprosin również sprawdzają się wyśmienicie, dostarczając śmiechu i pokazując Diaz w najwyższej formie.
[video-browser playlist="634555" suggest=""]
Peralta bardzo zmienił się od pierwszego odcinka. Momentami można nawet stwierdzić, że dojrzał, jednocześnie zachowując swoją specyficzną głupkowatość. Bycie drużbą Boyle'a i wspólne przygotowania do ślubu to Brooklyn Nine-Nine w pełnej okazałości - przesadzony, zwariowany i specyficzny humor, który potrafi szczerze rozbawić. Zwłaszcza że perfekcyjnie połączono to z rozwojem postaci i ich emocjonalną więzią. Próba namówienia Boyle'a do otwartej rozmowy z narzeczoną jest tego doskonałym dowodem. Scenarzyści potrafią także zaskoczyć zachowaniem samego Boyle'a, który w ataku paniki podejmuje niespodziewane decyzje.
Brooklyn Nine-Nine nie zwalnia tempa, oferując wszystko to, co ten serial ma najlepsze. Świetna grupa bohaterów, dużo dobrego, choć momentami głupkowatego i specyficznego humoru oraz rozwój postaci.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można go znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/




naEKRANIE Poleca
ReklamaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1979, kończy 46 lat
ur. 1958, kończy 67 lat
ur. 1972, kończy 53 lat
ur. 1983, kończy 42 lat
ur. 1984, kończy 41 lat

